Tacy sami.

1. Tacy sami. 6. Zostawcie Tytanica.
2. Ogl▒damy film. 7. Ma│a wojna
3. Juhn Belushi. 8. Ratuj tylko mnie.
4. Giga-Giganci 9. Martwy post≤j.
5. To co mam  

 

Powr≤t do strony g│≤wnej Powr≤t do dyskografii

S│owa Jan Borysewicz - gitara Jan Panasewicz - vocal,

Edmund Stasiek - gitara Pawe│ M╢cis│awski - bas Jaros│aw Szlagowski - drums


1. Tacy sami

Samotna i z│a
Jakby╢ z planety by│a zimnej
Tak to d│ugo trwa
»e nikt nigdy nie zna│ ciebie innej
Daleka jak sen
Wci▒┐ nie dostrzegasz spraw i ludzi
A gdzie╢ czeka ten
Kt≤ry kiedy╢ CiΩ obudzi

Tak dobrze CiΩ znam
Chyba nawet lepiej ni┐ Ty siebie
Jestem taki sam
Wci▒┐ widzΩ setki plam na niebie
Nieufno╢µ to mg│a
Co przynosi tylko ciszΩ
Jak klatka ze szk│a
Nie pozwala nam siΩ s│yszeµ

Tacy sami a ╢ciana miΩdzy nami
Tacy sami
Tacy sami a ╢ciana miΩdzy nami
Tacy sami

I nie m≤w mi nie
»e czasem tak┐e ┐ycie siΩ op│aca
Sama dobrze wiesz
»e czasem tracisz co╢ co ju┐ nie wraca
Samotno╢µ to pies
Co go za kark bez uprzedzenia
Ja wiem jak to jest
Znam to przecie┐ znam a┐ do znudzenia

Tacy sami a ╢ciana miΩdzy nami
Tacy sami
Tacy sami a ╢ciana miΩdzy nami
Tacy sami

Tacy sami
Tacy sami
Tacy sami
Tacy sami

Tacy sami a ╢ciana miΩdzy nami
Tacy sami
Tacy sami a ╢ciana miΩdzy nami
Tacy sami

Tacy sami a ╢ciana miΩdzy nami
Tacy sami
Tacy sami a ╢ciana miΩdzy nami
Tacy sami


2. Ogl▒damy film

Ogl▒damy film no i w jednym z nich
Zdarza siΩ mi│o╢µ
Ogl▒damy film, ten o wojnie by│
WiΩc teraz mamy ╢mierµ
Czekaj cofnΩ, bo nie pamiΩtam sk▒d
Wzi▒│em siΩ, gdzie by│em
Czekaj cofnΩ bo nie pamiΩtam ju┐
Smaku twych ust

Ogl▒damy film, czuje jak bym by│
Dzi╢ jednym z tych co gin▒
ZmieniΩ bo chcia│bym zabiµ co╢
Dobrze ju┐ zabi│em
Ty ogl▒dasz film, ja ogl▒dam film
I kocham ciΩ nad ┐ycie
Dzi╢ zdradzam CiΩ lub zabijam CiΩ
Zreszt▒ pu╢µ co chcesz

Ogl▒damy film byle nie byµ sami
Ogl▒damy film podgl▒damy ich
Podgl▒damy ich, oni patrz▒ na nas
I ju┐ nie wie nikt kto jest tutaj kim

O nie co za dzie±, dzi╢ nic nie zobaczy│em
To opowiedz mi chocia┐ jaki╢ film
Co╢ siΩ im zdarzy│o
A-ha, A-ha, wiΩc to tak by│o
To tak siΩ to sko±czy│o
Opowiadaj mi jeszcze trochΩ krwi
Jeszcze jeden film

Ogl▒damy film byle nie byµ sami
Ogl▒damy film podgl▒damy ich
Podgl▒damy ich, oni patrz▒ na nas
I ju┐ nie wie nikt kto jest tutaj kim

Ogl▒damy film, czuje jak bym by│
Dzi╢ jednym z tych co gin▒
Czekaj zmieniΩ bo zapomnia│em

Ogl▒damy film byle nie byµ sami
Ogl▒damy film podgl▒damy ich
Podgl▒damy ich, oni patrz▒ na nas
I ju┐ nie wie nikt kto jest tutaj kim

Ogl▒damy film byle nie byµ sami
Ogl▒damy film podgl▒damy ich
Podgl▒damy ich, oni patrz▒ na nas
I ju┐ nie wie nikt kto jest tutaj kim

Ogl▒damy film byle nie byµ sami
Ogl▒damy film podgl▒damy ich
Podgl▒damy ich, oni patrz▒ na nas
I ju┐ nie wie nikt kto jest tutaj kim

Ogl▒damy film byle nie byµ sami
Ogl▒damy film podgl▒damy ich
Podgl▒damy ich, oni patrz▒ na nas
I ju┐ nie wie nikt kto jest tutaj kim

 


3. John Belushi

Albania to by│ raj
Do kt≤rego si│ mi by│o brak
Daktyle chcesz to masz
A jak jeste╢ sam to mo┐esz spaµ
S▒ dni ┐e modlisz siΩ
I wigilia trwa ka┐dego dnia
Tam aktor ┐yje w dzie±
A aktorka w polu zgina kark

W s│owniku nie ma s│≤w
Kt≤re by m≤wi│y co to b≤l
Sk│ama│e╢ ojcze m≤j
Op│acaj▒c tyle drogich szk≤│
Nie bΩdΩ k│ania│ siΩ
Zostaw to rycerzom albo jej
Ta pani piΩknie je
Szkoda ┐e to ma│┐e a nie ple╢±

Fa│szywy ╢wiat
Fa│szywy ╢wiat
Fa│szywy ╢wiat

To by│ prosty ruch
Ig│a jeszcze dr┐y
Film co wkopie w brzuch
I dwie ma│e │zy
Dziennikarzu m≤j
Chwyµ za pi≤ro chwyµ
Taki prosty ruch
Umrzeµ ┐eby ┐yµ

Fa│szywy ╢wiat
Fa│szywy ╢wiat
Fa│szywy ╢wiat

Fa│szywy

 


4. Ma│a wojna

Anio│owie je╢li tylko s▒
Kryj▒ siΩ w metalowych bunkrach
Takie listy szybko dr▒
Chc▒ mnie dzi╢, chc▒ mnie widzieµ jutro

Paru kumpli ju┐ tam jest
M≤wi▒, ┐e krzy┐yk piecze w usta
Nauczeni nie baµ siΩ
Tylko co╢ nie pozwala usn▒µ

Zawsze i╢µ - rozkaz, kt≤ry mam we krwi
Ma│▒ wojnΩ w sobie mieµ
Z ka┐dym z was walczyµ do utraty tchu
I bez z│≤w...

MogΩ zwaliµ ciebie z n≤g
Wrogu m≤j, co wykrzywiasz usta
Nie przepraszaj, tylko wsta±
Nigdy ju┐ nie zobaczysz lustra

Ludzie s▒ po to, ┐eby ┐yµ i ta±czyµ
Ludzie s▒ po to, ┐eby mogli walczyµ
Ludzie s▒ i nie bΩd▒ nigdy lepsi
Ludzie s▒...

Tacy s▒
Kto╢ zap│aci│ za tw≤j b≤l
Za szampana │yk
Od tej chwili bΩdziesz m≤j
Nie odwracaj siΩ
Patrz mi w oczy, patrz

Ludzie s▒ to, ┐eby ┐yµ i ta±czyµ
Ludzie s▒ po to, ┐eby mogli walczyµ
Ludzie s▒ i nie bΩd▒ nigdy lepsi
Ludzie s▒...

Ludzie s▒ to, ┐eby ┐yµ i ta±czyµ
Ludzie s▒ po to, ┐eby mogli walczyµ
Ludzie s▒ i nie bΩd▒ nigdy lepsi

Ludzie s▒ nie bΩd▒ nigdy lepsi
Ludzie s▒ nie bΩd▒ nigdy lepsi
Ludzie s▒ nie bΩd▒ nie, nie bΩd▒ nie
Nie bΩd▒ nie, nie

 


5. Giga Giganci

Zobaczymy teraz kto tu racje ma
Wielki pa│ac czy te┐ mo┐e ja
Postoimy tutaj d│u┐ej ja mam czas
Kto siΩ zegnie pierwszy niech to runie w piach

Giga Giganci zawsze maj▒ czas
Kawa│ek dam ci co ze sto│u spad│

Napisa│e╢ m≤j poeto tyle s│≤w
Ulepionych z gliny i z glinianych n≤g
MΩtne oczy widz▒ tylko nos
Zanurzony w sosie i zwieszony w d≤│

Giga Giganci zawsze maja czas
Kawa│ek dam ci co ze sto│u spad│
Dam ci kawa│ek siebie
Nie pytaj jak i sk▒d
I odrobinΩ tlenu
Giganci tacy s▒

Nie wierz rzeczom po trzydziestce nie wierz im
Wielka bestia pielΩgnuje zΩby im
Jeste╢ piΩkna, sfora ps≤w zatacza kr▒g
Jeste╢ piΩkna kiedy ta±czysz z ni▒
Kiedy ta±czysz z ni▒

Giga Giganci zawsze maja czas
Kawa│ek dam ci co ze sto│u spad│
Dam ci kawa│ek siebie
Nie pytaj jak i sk▒d
I odrobinΩ tlenu
Giganci tacy s▒

Dam ci kawa│ek siebie
Nie pytaj jak i sk▒d
I odrobinΩ tlenu
Giganci tacy s▒

Dam ci kawa│ek siebie
Nie pytaj jak i sk▒d
I odrobinΩ tlenu
Giganci tacy s▒

Dam ci kawa│ek siebie
Nie pytaj jak i sk▒d

 


6. To co mam

Przesta│em wierzyµ ju┐
W uli piach
Piach w oczy dzie± za dniem
Tak siΩ ba│em ┐e
W tym ╢wiecie nie ma jej
»e miniemy siΩ jak sny we mgle
Na planecie tej

To co mam, to co mam ╢wiΩtego
Tego mi nie zabierze nikt
Tobie nic, tobie nic do tego
Jestem tu, je╢li chcesz siΩ biµ

Hipnotyzuje mnie
Jej oczy jak radar prowadz▒ mnie
Magia mieszka w niej
Ostatniej szansy port
Ma│e ╢wiat│o na tunelu dmie
M≤j najs│odszy grzech

To co mam, to co mam ╢wiΩtego
Tego mi nie zabierze nikt
Tobie nic, tobie nic do tego
Jestem tu, je╢li chcesz siΩ biµ

To co mam, to co mam ╢wiΩtego
Tobie nic, tobie nic do tego
To co mam, to co mam ╢wiΩtego
Tobie nic, tobie nic do tego

To co mam, to co mam ╢wiΩtego
Tego mi nie zabierze nikt
Tobie nic, tobie nic do tego
Jestem tu, je╢li chcesz siΩ biµ

 


7. Zostawcie Tytanica

Ja wierzΩ, oni ta±cz▒ wci▒┐
Oni ┐yj▒ swoim ┐yciem
I dop│yn▒ tam gdzie chc▒
I wierze w ich podwodny ╢wiat
A orkiestra kt≤ra gra│a
Do tej chwili gra

PiΩkna aktorka
Mierzy koliΩ sw▒
Kelner siΩ potkn▒│
Pada twarz▒ w tort

Nieprawda, ┐e ju┐ nie ma ich
Oni p│yn▒, tylko wolniej
Tak jak wolno p│yn▒ sny
I nieprawda, nie znajdziecie ich
Tyle mil ju┐ przep│ynΩli
Tyle przeta±czyli dni

M│ody milioner
Dzi╢ zakocha│ siΩ
Bal ju┐ siΩ zacz▒│
Wszyscy ta±cz▒, wiΩc
Nie przerywajcie tego

Zostawcie Tytanica
Nie wyci▒gajcie go
Tam ci▒gle gra muzyka
I oni w ta±cu wci▒┐

PiΩkna aktorka mru┐y oko i
M│ody milioner puka do jej drzwi
Pozw≤lcie im ╢niµ

Zostawcie Tytanica
Nie wyci▒gajcie go
Tam ci▒gle gra muzyka
A oni w ta±cu ╢ni▒

Niezatapialnie ╢ni▒
Nieosi▒galnie ╢ni▒
Nieosi▒galny, niezatapialny sen

Zostawcie Tytanica
Nie wyci▒gajcie go
Tam ci▒gle gra muzyka
A oni w ta±cu ╢ni▒

Zostawcie Tytanica
Nie wyci▒gajcie go
Tam ci▒gle gra muzyka
A oni w ta±cu ╢ni▒
Niezatapialny sen

Zostawcie Tytanica
Zostawcie Tytanica
Zostawcie Tytanica
Zostawcie Tytanica


8. Ratuj tylko mnie

Siostro ma w bieli ratuj ratuj mnie
TracΩ przytomno╢µ, podaj mi sw≤j lek
Mojej choroby nie zna tutaj nikt
Podaj no d│onie, nie wyrywaj ich
Szpital ju┐ zasn▒│, znowu wzywam ciΩ
B▒d╝ m▒ narkoz▒, zdejmij ze mnie lΩk
Dotknij mnie siostro, usi▒d╝ obok mnie
Siostra nawia│a, zdejmij z siebie biel

Kiedy siΩ pochylasz czule nad innymi
To rozdajesz w poca│unkach nag▒ ╢mierµ
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie

Otrzyj me czo│o, zn≤w zapadam siΩ
Trzymaj mnie mocno, nie wypuszczaj nie
Ci▒gle majaczΩ siostro ratuj mnie
CierpiΩ najbardziej kiedy widzΩ ┐e

Znowu siΩ pochylasz czujΩ nad innymi
I rozdajesz w poca│unkach nag▒ ╢mierµ
Nie chcΩ wiedzieµ ┐e umieram z twojej winy
I dlatego ratuj, ratuj, ratuj tylko mnie

Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie

Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie

 


9. Martwy post≤j

Nie pozw≤l mi odkryµ gdzie jest tw≤j l▒d
Brak si│ ju┐ do wojny o rock`n`roll
Nie zdradzaj mi tego gdzie dzisiaj grasz
Nie ┐yjesz dwa razy, wybra│e╢ sam

Nie pytaj mnie o to sk▒d ja to wiem
I w tobie i we mnie ta sama krew
Zatruty muzyk▒ │eb pΩka w szwach
I ci▒gle do nik▒d droga ta gna

Martwy post≤j
Martwy post≤j
Martwy post≤j
Martwy post≤j

Niezmienny rytua│ zabija strach
Za w≤d▒ wci▒┐ w≤da, nie my╢lΩ spaµ
Nie zdradzaj mi tego gdzie dzisiaj grasz
Jak umrzeµ to w biegu zrozum to sam

Martwy post≤j
Martwy post≤j
Martwy post≤j
Martwy post≤j

Panie nie daj mi abym bym sko±czy│ tam
Sk▒d nie wraca nikt, w bagnie tanich braw
Aby dzie± za dniem wyprzedawa│ sny
Aby wali│ w twarz bezlitosny wstyd

Panie nie daj mi abym bym sko±czy│ tam
Sk▒d nie wraca nikt, w bagnie tanich braw
Aby dzie± za dniem wyprzedawa│ sny
Aby wali│ w twarz bezlitosny wstyd

Panie nie daj mi abym sko±czy│ tam
Sk▒d nie wraca nikt, w bagnie tanich braw
Aby dzie± za dniem wyprzedawa│ sny
Aby wali│ w twarz bezlitosny wstyd

Panie nie daj mi abym sko±czy│ tam
Sk▒d nie wraca nikt, w bagnie tanich braw
Aby dzie± za dniem wyprzedawa│ sny
Aby wali│ w twarz bezlitosny wstyd

Panie nie daj mi bym sko±czy│ tam
Sk▒d nie wraca nikt, w bagnie tanich braw
Aby dzie± za dniem wyprzedawa│ sny
Aby wali│ wtwarz bezlitosny wstyd