ilw-logo.gif (7052 bytes)


 

by Lech Wa│Ωsa
Instytut Lecha Wa│Ωsy

 

email: walesa@newmedia.pl website: www.ilw.org.pl

úatwo jest wysy│aµ polityk≤w na emeryturΩ. Tym │atwiej, kiedy nie samemu przychodzi tΩ emeryturΩ p│aciµ. M│odzi powinni twierdziµ, ┐e starsi siΩ ju┐ do niczego nie nadaj▒. To przywilej m│odo╢ci. Nie zdziwi│o mnie wiΩc brzmienie artyku│u Bronis│awa Wildsteina: Pogrzebaµ Wa│ΩsΩ? Nawet mnie ucieszy│o - wiem bowiem, ┐e kiedy napisz▒ nekrolog ┐yj▒cego, to zapowiada mu to d│ugie i dobre ┐ycie. TraktujΩ wiΩc wywody pana Wildsteina jako pozytywny prognostyk.

Jednak s▒ w jego analizie - prawda, ┐e nie szczeg≤│owej, kto bowiem nie zgubi z pola widzenia szczeg≤│u pisz▒c o dw≤ch dekadach kraju, kt≤ry siΩ zmienia, dwie kolumny - pewne fragmenty, do kt≤rych pragnΩ siΩ odnie╢µ. Pierwszy to ten ton, kt≤ry s│ysza│em nie raz ze szpalt "Gazety Wyborczej". Melodia, ┐e Wa│Ωsa jest naczelnym wrogiem demokracji i tylko czyha, jak jej │eb ukrΩciµ. Wystarczy│o, ┐e wnikliwy analityk polityczny Pan Wildstein przeni≤s│ z "»ycia" do "Gazety". Zaraz zacz▒│ graµ na tej fa│szywej strunie, ┐e Wa│Ωsa - to demokracji wr≤g numer 1. Nawet mu redakcja wyt│u╢ci│a zdanie: "Wa│Ωsa nie wr≤ci ju┐ na scenΩ polityczn▒. Jedyn▒ szans▒ dla niego by│oby za│amanie siΩ proces≤w demokratycznych w Polsce". úaskawco, ca│e swoje ┐ycie po╢wiΩci│em na walkΩ o demokracjΩ w Polsce. Po╢wiΩci│em nie bez rezultat≤w, a nawet - nie powiem nie bez dumy - sta│em siΩ symbolem tych zmian. A teraz mia│bym wed│ug Pana utr▒ciµ to, co zrobi│em, dla jakich╢ Pa±skich mrzonek. Wolno Panu uwa┐aµ mnie za z│ego polityka (o to prawo dopomina│em siΩ zawsze), wolno nawet za pod│ego. Ale je┐eli uwa┐a mnie Pan za a┐ tak g│upiego, daje Pan ╢wiadectwo nie najlepszej pamiΩci i nie najlepszej pracy m≤zgu. Ale to, w ko±cu Pa±ska sprawa - nie ja Panu wybiera│em zaw≤d dziennikarza i nie ja Pa±skie teksty sygnujΩ podpisem. Brak cenzury prewencyjnej (czyli mo┐liwo╢µ pisania tego, co siΩ chce) by│ jednym z 21 postulat≤w w pamiΩtnym Sierpniu w Gda±sku i nadal go podtrzymujΩ.

WiΩc czemu odpowiadam, skoro pisanie g│upot (byle na w│asny rachunek) uwa┐am za jeden z filar≤w demokracji. Przyznam siΩ, ┐e z braku wyobra╝ni. My╢la│em, ┐e ludzie jednak nie we wszystko uwierz▒. Kiedy nagle s│yszΩ, ┐e Wa│Ωsa to czo│owy zwolennik w│adzy totalitarnej, za╢ byli cz│onkowie PZPR s▒ w przedniej i zadniej stra┐y demokracji, to mam poczucie, ┐e ┐yjΩ w ╢wiecie poprzewracanych warto╢ci. Kiedy s│yszΩ, ┐e cz│owiek, kt≤ry obali│ komunizm jest tego komunizmu agentem; kiedy czytam, ┐e powo│ujΩ partiΩ, aby rozbiµ AWS, to zastanawiam siΩ, ile z tych g│upot wejdzie do ludzkiej g│owy. PatrzΩ na t│umy ludzi na ulicach. Jakim╢ cudem nie maj▒ rozdΩtych, pofa│dowanych na czole czaszek i wcale nie wygl▒daj▒ jak stwory z serialu Star Trek. Wygl▒daj▒ normalnie, choµ rzekomo my╢l▒ patologicznie.

Nag│e zainteresowanie moj▒ osob▒ bierze siΩ, jak s▒dzΩ, z faktu zarejestrowania przez Wydzia│ Rejestrowy S▒du Wojew≤dzkiego mojej partii: Chrze╢cija±skiej Demokracji III Rzeczypospolitej Polskiej. PiszΩ "mojej" bo tak zaistnia│a w prasie, bo - na jej za│o┐ycielskim zebraniu - wybrany zosta│em jej Przewodnicz▒cym. Od dawna m≤wi│em: godzina 'Zero' tworzΩ partiΩ, nakre╢li│em jej profil, skierowa│em do rejestracji. Teraz wszyscy siΩ dziwi▒, albo oburzaj▒, ┐e partia powsta│a. Fakt, ┐e jest to pierwsza partia zarejestrowana na nowych zasadach, pod rz▒dami nowej ustawy o partiach politycznych, dowodzi planowo╢ci w przygotowaniu. Swoj▒ drog▒ ciekawe - jak zostanΩ z jedyn▒ legaln▒ parti▒ - to co bΩdzie?

Ale tu muszΩ powiedzieµ dlaczego w og≤le powo│a│em partiΩ. AWS twierdzi, ┐e poparcie rodzi siΩ tylko od wewn▒trz. Nie, poparcie mo┐liwe jest z zewn▒trz - z wewn▒trz mo┐na jedynie rozsadzaµ (co zreszt▒ liczni robi▒). R≤┐nice miΩdzy "popieram", a "zapisa│em siΩ do" - s▒ jak miΩdzy komunizmem i demokracj▒. Powo│a│em ChD III RP pod os│on▒ ciszy wyborczej, by nikt nie m≤g│ powiedzieµ, ┐e startujΩ do parlamentu, czy ┐e chcΩ rozdawaµ parlamentarne karty. Niestety, wlecze siΩ za mn▒ takie podejrzenie i to nie jedno.

Panowie Kaczy±ski i Kurski (frakcja drobiowa) uwa┐aj▒ mnie nadal za uciele╢nienie z│a, co jest zreszt▒ jedynym sposobem ich istnienia jako polityk≤w. Je┐eli kto╢ nie widzi, gdzie przebiegaj▒ spo│eczne podzia│y; gdzie bij▒ ╝r≤d│a w│adzy, gdzie przecinaj▒ siΩ interesy grup - to powinien wymy╢liµ sobie cel do atakowania, jakiego╢ wroga dziΩki kt≤remu mo┐e istnieµ. Mia│em to szczΩ╢cie, ┐e panowie K & K (tak zwana frakcja braterska) wziΩli siΩ akurat za mnie. Nie mam apologet≤w, mam krytyk≤w. Mo┐e nie tyle analizuj▒cych dzia│anie, ile czyni▒cych z atak≤w pod moim adresem spos≤b na ┐ycie. Powiadaj▒ Chi±czycy, ┐e wysoko╢µ wie┐y mierzy siΩ cieniem, kt≤ry ona rzuca, a wielko╢µ cz│owieka ilo╢ci▒ wrog≤w. Wielu mi m≤wi, ┐e popad│em w megalomaniΩ. Pan Bronis│aw Wildstein to potwierdza.

Moja inicjatywa partyjna bywa rozumiana opacznie. Szczeg≤lnie je╢li chodzi o relacje z AWS. Jak bym chcia│ robiµ AWS-owi konkurencjΩ, to przed wyborami. Do dnia g│osowania tego nie dokona│em, wiΩc o╢wiadczam, ┐e nie jest to parlamentarna konkurencja AWSu. W parlamencie na 4 lata sprawy zosta│y przes▒dzone. Ja budujΩ pozaparlamentarne poparcie dla prawicy, wiΩc i dla AWS. Tymczasem m≤wi▒, ┐e rozbijam jedno╢µ, jakbym by│ w stanie zorganizowaµ dodatkowe wybory do Sejmu. W tym wzglΩdzie ja nawet nie proszΩ o szczyptΩ realizmu, ja siΩ domagam minimalnego rozpoznania rzeczywisto╢ci. Spytajcie wojskowych, czy po to kopi▒ drug▒ liniΩ okop≤w, by strzelaµ w plecy tym na pierwszej linii. Nie, druga linia jest po to, aby siΩ broniµ. Tylko bolszewicy my╢l▒, ┐e drug▒ liniΩ transzei wykopano, by strzelaµ do tej pierwszej. Druga linia jest po to, by daµ schronienie w czas niebezpiecze±stwa i daµ oparcie w czas zwyciΩstwa. Tak ja to widzΩ i tak chcΩ realizowaµ. Wytrawny politolog zauwa┐a: Wydawa│o siΩ, ┐e Wa│Ωsa zrozumia│ swoje b│Ωdy i po raz pierwszy dzia│a│ na rzecz sukcesu, kt≤rego nie by│ ojcem. Panie Wildstein, to nie ja i nie Pan wymy╢lili╢my demokracjΩ. W staro┐ytno╢ci s▒ jej pocz▒tki. Jako ojciec poczuwam siΩ do o╢miorga dzieci; jako polityk do pewnych warto╢ci, kt≤rych nie sp│odzi│em, ale kt≤re sobie wybra│em. Na przyk│ad do demokracji przedstawicielskiej, poszanowania wolno╢ci jednostki, ochrony ┐ycia, wolnej prasy etc. Zawsze s│u┐y│em sprawom, do kt≤rych mia│em pokornie synowski, a nie ojcowski stosunek. Zawsze dzia│am na dobro tego, czego nie jestem ojcem. Inne dzia│anie uwa┐am za nepotyzm.

Dzia│anie Chrze╢cija±skiej Demokracji III Rzeczypospolitej Polskiej ma wspieraµ AkcjΩ Wyborcz▒ "Solidarno╢µ" - wspieraµ, bo wsparcie bardzo jej bΩdzie potrzebne. Dzia│anie spo│eczno╢ci zwi▒zkowej jest zupe│nie odmienne od dzia│a± politycznych. Zwi▒zkowiec dzia│aj▒cy w polityce ma, chc▒c nie chc▒c, rozdwojenie osobowo╢ci. Z jednej strony zachowuje siΩ jak pracownik prywatny, czyli solidarny z pobieraj▒cymi wynagrodzenie za pracΩ. Z drugiej jak pa±stwowy, bo pa±stwo do tej pory jest najwiΩkszym pracodawc▒. Zwi▒zkiem zawodowym mo┐na pa±stwo kontrolowaµ, ale nie mo┐na nim kierowaµ. Dlatego ze zwi▒zku zawodowego nie bΩdzie partii politycznej. Choµ przyk│ad SdRP pokazuje, ┐e partia mo┐e pe│niµ funkcje zwi▒zku zawodowego, dba przede wszystkim o interesy swoich cz│onk≤w.

Nie czyta│em pism Maxa Webera, kt≤ry - jak Pan pisze - zbudowa│ pojΩcie "charyzmatycznego przyw≤dcy" (charyzmatycznego lub nie) najbardziej wa┐ki jest fakt, czy p≤jd▒ za nim ludzie, czy nie. O siebie siΩ w tej mierze nie bojΩ. I tu jest pies pogrzebany.

 

 

 

Mo┐esz wys│aµ E-mail do Lecha Wa│Ωsy: walesa@newmedia.pl
[ Informacja o Instytucie| Informacje o Fundatorze| Informacje o Radzie Instytutu|

Informacje o Zarzadzie Instytutu| Migawki z wizyt Lecha Walesy|
Felietony i inne| Opracowania Instytutu| Partia - Chrzescijanska Demokracja III RP| Rozne komunikaty i informacje ]
Webmaster: Dariusz Szatkowski dareks@newmedia.pl

STRONA Gú╙WNA


Copyright by Dariusz Szatkowski