Energia czy materia ?


Ju┐ w staro┐ytno£ci istnia│o za│o┐enie, ┐e najmniejsz╣ cz╣steczk╣ materii jest atom (jak wynika z pism Demokryta i Epikura). Isaac Newton popieraj╣c korpuskularn╣ teoriΩ materii mia│ powiedzieµ: "Wydaje mi siΩ prawdopodobne, ┐e na pocz╣tku B≤g ukszta│towa│ materiΩ w postaci litych, twardych, nieprzenikliwych cz╣steczek." Same atomy wyobra┐ano sobie jako twarde male±kie kulki podobne do miniaturowych bil. Pogl╣d ten w XIX wieku przyjmowa│a zdecydowana wiΩkszo£µ naukowc≤w. Uznawano, ┐e atom posiada takie, a nie inne w│a£ciwo£ci (idealn╣ sprΩ┐ysto£µ, ruchliwo£µ itp.) bo taka jest jego natura i koniec.

W XX wieku pojawi│ siΩ cz│owiek, kt≤ry postawi│ r≤wno£µ pomiΩdzy energi╣ i materi╣ - Einstein.

Kto nie zna jego s│ynnego wzoru E=mc2 ? Jednak┐e z jego rozumieniem jest ju┐ znacznie gorzej. Sprawia to trudno£µ nawet wytrawnym fizykom. Ma│o kto zapewne wie, ┐e najprawdopodobniej inspiracj╣ do tego odkrycia by│a nie mniej epokowa obserwacja - dualizmu korpuskularno - falowego £wiat│a. Okaza│o siΩ, ┐e tylko £wiat│o potrafi byµ jednocze£nie fal╣ (energi╣) i cz╣steczk╣ (materi╣). St╣d ju┐ tylko krok, by uznaµ, ┐e ka┐dy rodzaj materii rozpΩdzony do prΩdko£ci £wiat│a mo┐na zmieniµ w falΩ, energiΩ. Mimo wszystko teoria Einsteina ci╣gle nie mo┐e sobie znaleƒµ w fizyce nale┐nego jej miejsca. Powodem tego jest zar≤wno graniczna prΩdko£µ £wiat│a (dlaczego nie inna ?), jak i samo r≤wnanie energii i materii. Pewnie nie by│o by tak, gdyby zapomnieniu nie uleg│a r≤wnie rewolucyjna teoria, r≤wnie zas│u┐onego dla fizyki innego uczonego. Powr≤µmy zatem do XIX wieku, gdzie spotkamy cz│owieka, kt≤ry geniuszem nie ustΩpowa│ Einsteinowi.

XIX wieczni uczeni zak│adali, ┐e tylko bardzo twarda cz╣steczka mo┐e stanowiµ podstawΩ wszelkiej materii. Nie znaj╣c fizyki kwantowej zak│adali, ze jest to struktura jednolita i sta│a. Jednym z "odszczepie±c≤w" od tej teorii by│ lord Kelvin (pierwsze udane po│╣czenie kablowe po dnie oceanu, tw≤rca termodynamiki, okre£li│ temperaturΩ zera bezwzglΩdnego, sformu│owa│ prawo zachowania energii, tw≤rca lustrzanego galwanometru, dynamometru, magnetycznego kompasu okrΩtowego i in.)

O ile zgadza│ siΩ z pogl╣dem, ┐e atom jest podstawowym budulcem materii, o tyle nie mia│ najmniejszych w╣tpliwo£ci co do tego, ┐e nie mo┐na przyj╣µ jego w│a£ciwo£ci i wygl╣du na wiarΩ. W tym celu wykona│ pewne proste do£wiadczenie: Umie£ci│ naprzeciw siebie dwa pud│a w taki spos≤b, ┐e naprzeciw siebie znalaz│y siΩ okr╣g│e otwory w nich, za£ na przeciwleg│ych £cianach podobne otwory zas│oni│ kawa│kami mocno przytwierdzonej tkaniny. Wewn╣trz pude│ umie£ci│ £rodki chemiczne wytwarzaj╣ce gΩsty dym (niestety, nie wiem, co to by│o) Uderzaj╣c jednocze£nie w boki pude│ okryte tkanin╣ powodowa│ "wydmuchanie" przez otwory dw≤ch "dymnych" k≤│ek. K≤│ka te wpada│y na siebie i... odbija│y siΩ. Wygl╣da│o to tak, jakby zderza│y siΩ ze sob╣ w powietrzu gumowe obrΩcze. Ulotne, wiruj╣ce pier£cienie dymu zachowywa│y siΩ jak cia│a sta│e. Nie mo┐na ich by│o nawet poci╣µ no┐em - odsuwa│y siΩ, albo oplata│y dooko│a ostrza. W ten spos≤b zwr≤ci│ wszystkim uwagΩ, ┐e wiruj╣ce pier£cienie dymu zachowywa│y siΩ dok│adnie tak, jak powinny zachowywaµ siΩ atomy. Tak oto Kelvin doszed│ do wniosku, ┐e sta│o£µ atomu jest z│udzeniem wynikaj╣cym z jego ruchu wirowego. Je£li jednak nie wirowa│a materia, to co ? Wed│ug Kelvina jest to energia. Niestety XIX wieczne pojmowanie energii nieco r≤┐ni│o siΩ od wsp≤│czesnego. Zak│adano w≤wczas, ┐e wszech£wiat wype│niony jest "eterem" - niewidoczn╣, delikatn╣ substancj╣ przenikaj╣c╣ wszystko - nawet pust╣ przestrze±. PojΩcie eteru z kolei konieczne by│o dla wyja£nienia zjawiska fali i magnetyzmu - jak wiadomo, ka┐da fala musi siΩ rozchodziµ w jakim£ £rodowisku, musi mieµ sw≤j no£nik. Za taki no£nik uznano w│a£nie eter. Odkryciem Kelvina ┐ywo zainteresowa│ siΩ niemiecki lekarz Herman von Helmholtz - zajmuj╣cy siΩ badaniem wir≤w w cieczach. NastΩpnie wybitny fizyk James Clerk Maxwell (1831-1879) - jeden z najwiΩkszych geniuszy dziewiΩtnastego wieku (pierwszy odczyt w Kr≤lewskim Towarzystwie naukowym wyg│osi│ w wieku 15 lat) . Kolejnym orΩdownikiem teorii wiru by│ J.J. Thomson - odkrywca... elektronu.

Wir energii Kelvina przez pewien czas by│ podstawowym i oficjalnym modelem budowy atomu. Niestety przys│owiowym gwoƒdziem do jego trumny okaza│y siΩ dwa p≤ƒniejsze odkrycia. Po pierwsze okaza│o siΩ, ┐e atom nie jest najmniejsz╣ cz╣steczk╣ materii. Po drugie - teoria eteru posz│a do lamusa. A jednak wyrzucenie tej teorii na £mietnik historii okazuje siΩ wielkim b│Ωdem. Nale┐y ponownie zwr≤ciµ uwagΩ na mo┐liwo£ci, jakie daje - szczeg≤lnie w powi╣zaniu z teori╣ Einsteina. A wiΩc sp≤jrzmy (zamiast s│owa atom u┐ywaj╣c "cz╣stka elementarna") :

Cz╣stka elementarna to wiruj╣ca we wszystkich osiach energia (wizualnie daje to kulΩ)

Energia ta wiruje z prΩdko£ci╣ pod£wietln╣ (choµ prΩdko£µ jej wirowania mo┐e wyznaczaµ rodzaj cz╣steczki, podobnie, jak kierunek wiru)

Tylko teoria wiru energii daje mo┐liwo£µ zrozumienia faktu, ┐e cz╣steczki posiadaj╣ │adunek elektryczny.

Jak skondensowana jest energia wiruj╣ca w cz╣steczce elementarnej niech £wiadczy fakt, ┐e kilkana£cie gram≤w materii przekszta│ci│o siΩ w energiΩ zdoln╣ zniszczyµ ca│e miasto - Hiroszima i Nagasaki.

Nie bez znaczenia, choµ mo┐e z innej bajki jest tutaj zakorzenione g│Ωboko we wschodnich wierzeniach przekonanie, ┐e WSZYSTKO jest w istocie tym samym - energi╣ w│a£nie - tylko o r≤┐nych wibracjach. W│a£nie te WIBRACJE staj╣ siΩ podstaw╣ NAUKOWEGO udowodnienia wielu Niezrozumia│ych dot╣d zjawisk:

gdyby rozpΩdziµ wir energii do prΩdko£ci wiΩkszej ni┐ £wiat│o - przestanie byµ "materialny", zgodnie z teori╣ Einsteina znajdzie siΩ poza przestrzeni╣ i czasem. Zatem zamiast rozpΩdzaµ statek kosmiczny do niewyobra┐alnych prΩdko£ci nale┐a│oby to uczyniµ z wirami wszystkich jego cz╣steczek elementarnych. To zjawisko mo┐e t│umaczyµ tak┐e materializacje i dematerializacje. To samo zjawisko mo┐e t│umaczyµ nag│e pojawianie siΩ i znikanie UFO.

Cz│owiek odbiera zjawiska tylko z okre£lonego przedzia│u. Urz╣dzenia techniczne trochΩ ten zakres poszerzy│y. Jednak Teoria wiru energii oznacza, ┐e dostrzegamy tylko tΩ czΩ£µ energii, kt≤ra wiruje w pewnym przedziale prΩdko£ci. Pozosta│e s╣ dla nas niewidzialne. Teoria £wiat≤w r≤wnoleg│ych, £wiat≤w czysto energetycznych, czy po£rednich znajduje tutaj swoje naukowe potwierdzenie.

Bilokacja - s╣ osoby, kt≤re w jaki£ spos≤b potrafi╣ wp│ywaµ na prΩdko£µ wiru. Te osoby potrafi╣ dokonywaµ materializacji (jak Jezus, czy Sai Baba), te same osoby potrafi│y byµ w dw≤ch miejscach jednocze£nie. Jaki to problem, je£li po osi╣gniΩciu stanu transmaterialnego mo┐na znaleƒµ siΩ w dowolnym miejscu, a nastΩpnie wr≤ciµ do poprzedniego nie tylko co do lokalizacji przestrzennej, ale i czasowej ?

PORTALE POD- i NAD-PRZESTRZENNE - fantastyka uku│a kiedy£ takie pojΩcie nie maj╣c nawet nadziei na wcielenie go w realne ┐ycie. Dodajmy tu jeszcze teleportacjΩ. A przecie┐ przy teorii wiru nie s╣ to rzeczy niemo┐liwe. Wystarczy zwiΩkszyµ/zmniejszyµ ruch wiru energii. Jak pisa│em, s╣ ludzie, kt≤rzy potrafi╣ to robiµ za pomoc╣ swojego umys│u . Czy podobnie jest z za│ogami UFO ? Czy te┐ korzystaj╣ z urz╣dze± technicznych ? A mo┐e istniej╣ te┐ miejsca, gdzie taki proces zachodzi │atwiej ? Czasem s│yszy siΩ przecie┐, ┐e w jakim£ miejscu pojawia siΩ czasem portal. M≤wi siΩ te┐ o portalach ezoterycznych. W istocie to to samo, jedyna r≤┐nica polega na tym, KTO z nich korzysta, lub KTO je obserwuje.

Przedstawi│em tutaj jedynie zarys mo┐liwo£ci (i tylko zarys podstaw) teorii wiru energii. My£lΩ jednak, ┐e jest ona na tyle poci╣gaj╣ca i na tyle naukowa - a zarazem bliska ezoteryce - ┐e wprost nie spos≤b jej siΩ oprzeµ.

Alex44


POWR╙T