Kto wynalaz│ teleskop ?


            W mrocznych wiekach ªredniowiecza nauka by│a podporz▒dkowana Ko╢cio│owi, jej jedynym zadaniem mia│o byµ potwierdzanie s│≤w zawartych w Pi╢mie ªwiΩtym, wiedza pe│niµ mia│a wy│▒cznie s│u┐ebn▒ rolΩ wobec religii. G│≤wnym orΩdownikiem tej koncepcji by│ Tomasz z Akwinu, co wydaje siΩ tym dziwniejsze, i┐ jego nauczyciel – Albert Wielki [graf von BollstΣdt] para│ siΩ badaniami zupe│nie nie przystaj▒cymi do chrze╢cija±skiego wyobra┐enia o powinno╢ciach naukowca. Zanim przejdziemy do sedna sprawy pozwolΩ sobie, dla ubarwienia artyku│u, opowiedzieµ pewn▒ historiΩ dotycz▒c▒ tych dw≤ch postaci: Albertusa Magnusa i jego ucznia Tomasza.

            Klasztorne laboratorium Alberta, bior▒c pod uwagΩ ciemnotΩ umys│ow▒ ≤wczesnych, musia│o rzeczywi╢cie budziµ grozΩ braci zakonnych, kt≤rzy przechodz▒c w pobli┐u miejsca pracy ‘doctora universalis’ kre╢lili rΩk▒ znak krzy┐a. Jego zajΩcia budzi│y przera┐enie, nic wiΩc dziwnego, ┐e w starych ksiΩgach mo┐emy przeczytaµ: Zdaje siΩ, i┐ wielu nie mog│o oprzeµ siΩ przekonaniu, jakoby Albertus... mia│ na us│ugach Szatana. W tych w│a╢nie dawnych zapiskach odnajdujemy nastΩpuj▒c▒ historiΩ:

            Tomasz, kt≤ry od dawna z ogromn▒ ciekawo╢ci▒ ╢ledzi│ poczynania swego tajemniczego nauczyciela, znalaz│ siΩ kiedy╢ przypadkiem w pobli┐u jego budz▒cej grozΩ celi. Spostrzeg│szy, ┐e nie ma w niej Alberta, postanowi│ skorzystaµ z okazji i zbadaµ wnΩtrze niesamowitej komnaty. Z ogromnym lΩkiem ogl▒da│ wszystkie osobliwe sprzΩty i zjawiska, kt≤re go otacza│y. A kiedy ju┐ chcia│ wyj╢µ, jaka╢ nieprzezwyciΩ┐ona si│a przytrzyma│a go w celi... TrzΩs▒c siΩ ze strachu i zw▒tpienia ujrza│ nagle przecudnej urody istotΩ, kt≤ra usi│owa│a uwie╢µ go, omamiµ jego zmys│y. Nie m≤g│ oderwaµ od niej wzroku. Ale kiedy z tej zagadkowej postaci wydoby│ siΩ g│os niczym nie przypominaj▒cy ludzkiego... ,poj▒│, ┐e to Ksi▒┐Ω Podziemi za pomoc▒ owego czarodziejskiego zjawiska prowadzi z nim szata±sk▒ grΩ i niemal straci│ przytomno╢µ. Tomasz krzycz▒c nieustannie apage, satanas rzuci│ siΩ na postaµ i wreszcie obali│ j▒ na ziemiΩ. W≤wczas otwar│y siΩ drzwi i stan▒│ w nich wzburzony Albertus – z czystej niewiedzy jego ucze± zniszczy│ dzie│o ┐ycia badacza: m≤wi▒cy pos▒g, nad kt≤rym ten pracowa│ 30 lat.

            Dzi╢ niemo┐liwe jest ju┐ dotarcie do owego wynalazku, odnalezienie i odtworzenie dzie│ wielkiego Alberta, jednak nie jest to istotne w ╢wietle tematu, kt≤ry zamierzam poruszyµ. Historia ta ma nam jedynie u╢wiadomiµ jak b│Ωdnie podchodzono do technicznych osi▒gniΩµ tylko z powodu w│asnej niewiedzy. I nie jest to cecha wy│▒cznie odleg│ego w czasie ªredniowiecza, r≤wnie┐ i dzi╢ przekre╢lamy z g≤ry mo┐liwo╢µ posiadania przez naszych przodk≤w okre╢lonej wiedzy tylko dlatego, ┐e wydaje nam siΩ, i┐ nie mieli prawa jej posiadaµ. Miejcie na uwadze ten fakt czytaj▒c poni┐szy tekst.

            Jednym z najwiΩkszych ‘czarnoksiΩ┐nik≤w’ wiek≤w ╢rednich, jak to szumnie okre╢lano w religijnym za╢lepieniu ludzi d▒┐▒cych do poznania ╢wiata i jego tajemnic, by│ Robert Bacon. Urodzi│ siΩ on oko│o 1214 roku w Somerset w Anglii. Jak na owe czasy zosta│ wszechstronnie wykszta│cony, studiowa│ wszystko to, co pod≤wczas by│o dostΩpne w Oxfordzie i Pary┐u: filozofiΩ, medycynΩ, geografiΩ i optykΩ, staro┐ytn▒ grekΩ, hebrajski, o znajomo╢ci │aciny nie ma nawet co wspominaµ. Wszystko to, jak podkre╢la│, by m≤c samodzielnie analizowaµ teksty biblijne, co do kt≤rych podejrzewa│, ┐e zosta│y w znacznym stopniu okrojone przez ko╢cielnych hierarch≤w – domy╢lno╢µ godna podziwu. Co wiΩcej, podobnie jak Albert Wielki oddawa│ siΩ zg│Ωbianiu tajemnic z pogranicza magii, alchemii i okultyzmu, co by│oby jeszcze do prze│kniΩcia dla papiestwa, gdyby nie ostra krytyka moralno╢ci ksiΩ┐y i Ko╢cio│a. DziΩki temu konfliktowi nie mo┐na powiedzieµ, ┐e jego ┐ycie by│o nudne – nieustannie przed kim╢ ucieka│, raz by│ na wolno╢ci, raz zamkniΩty w wiΩziennych celach, wszystko zale┐nie od tego, czy przy w│adzy znajdowa│ siΩ cz│owiek doceniaj▒cy jego geniusz, czy te┐ obawiaj▒cy siΩ go, a powolny woli ksiΩ┐y. W 1292 roku, po 10 latach ciΩ┐kiego wiΩzienia zosta│ zwolniony po raz ostatni, by nied│ugo po tym umrzeµ. Odszed│ uczony uwa┐any przez sobie wsp≤│czesnych za czarownika, s│ugΩ diab│a, w rzeczywisto╢ci wielki wizjoner na miarΩ Leonarda da Vinci. W swych zapiskach m≤wi│ on o pojazdach poruszaj▒cych siΩ bez zwierz▒t poci▒gowych i osi▒gaj▒cych zawrotne prΩdko╢ci, o statkach bez ┐agli i wiose│, wprawianych w ruch osobliw▒ si│▒, m≤wi│ wreszcie o │odziach podwodnych, wszystko na 200 lat przed wielkim W│ochem !

            Bacon nie pozosta│ tylko teoretykiem, jedyn▒ drogΩ do prawdy upatrywa│ w praktyce, w do╢wiadczeniach, w eksperymentowaniu. Szczeg≤ln▒ uwagΩ po╢wiΩca│ optyce, a dok│adniej pracy nad lustrami i soczewkami. Opar│ siΩ przy tym na osi▒gniΩciach swojego nauczyciela w tej dziedzinie – Roberta Grosseteste, przy czym  konstrukcje Roberta Bacona by│y daleko bardziej nowatorskie, ╢wiat│o pojmowa│ dla przyk│adu jako przekazywanie ruchu w czasie i, niczym Einstein, zak│ada│ jego ograniczon▒ i sta│▒ prΩdko╢µ. Innym genialnym odkryciem by│o wykorzystanie soczewek powiΩkszaj▒cych do obserwacji odleg│ych przedmiot≤w, zobaczmy zreszt▒, co m≤wi│ o swym dokonaniu sam Bacon: I tak mogliby╢my nawet z najwiΩkszego oddalenia odczytywaµ najdrobniejsze litery oraz liczyµ py│ki kurzu lub ziarnka piasku... R≤wnie┐ S│o±ce, KsiΩ┐yc i gwiazdy mogliby╢my zbli┐yµ do nas... jaki i wiele innych rzeczy, tak ┐e umys│ cz│owieka, kt≤ry nie zna prawdy, nie m≤g│by ich znie╢µ.

            S│owa te wyra╝nie wskazuj▒ na to, i┐ Robert Bacon by│ w posiadaniu teleskopu. Jeszcze do niedawna takie twierdzenie by│oby przez naukΩ wy╢miane, jako ┐e twierdzi│a ona, i┐ urz▒dzenie to pojawi│o siΩ dopiero w 1610 roku – 350 lat p≤╝niej ! Obecnie nauka przyzna│a, i┐ Bacon dysponowa│ pierwszym teleskopem, przyjrzyjmy siΩ jednak obowi▒zuj▒cej do niedawna oficjalnej wersji tego odkrycia:

            Najwcze╢niejsze doniesienia o ‘widz▒cym szkle’ pochodz▒ z 1608 roku, jednak nic nie wiadomo na temat cz│owieka nim dysponuj▒cego. Wie╢µ o niezwyk│ym urz▒dzeniu pozwalaj▒cym obserwowaµ odleg│e przedmioty szybko rozbieg│a siΩ po kontynencie i wielu pr≤bowa│o sobie przypisaµ jego wynalezienie. W╢r≤d nich nale┐y w pierwszej kolejno╢ci wymieniµ holenderskiego optyka z Middelburga. Urodzony w Wesel w Westfalii, znany pod nazwiskiem Hans Lippershey, albo Lippersheim, naukowiec przedstawi│ takie urz▒dzenie ksiΩciu Moritzowi von Nassau-Oranien i niderlandzkim Stanom Generalnym. Mia│o to miejsce 3 pa╝dziernika 1608 roku, a przyrz▒d zosta│ ochrzczony mianem ‘kijkglas’, a zachwalano jego przydatno╢µ w... wojsku. Domniemany wynalazca nie otrzyma│ jednak niczego, a to dlatego, ┐e teleskop by│ ju┐ za bardzo znany – ju┐ 15 dni p≤╝niej z podobn▒ ‘nowo╢ci▒’ zg│osi│ siΩ astronom Jakub Metius.

            ProponujΩ zgrupowaµ ‘odkrywc≤w’ z czas≤w nam bli┐szych, a potem zag│Ωbimy siΩ jeszcze dalej w przesz│o╢µ usi│uj▒c dociec prawdy. Mamy wiΩc nastΩpuj▒cych wynalazc≤w:

-        Jakub Metius [1671-1653], kt≤ry 17 pa╝dziernika 1608 roku przedstawi│ model teleskopu niderlandzkiemu rz▒dowi.

-        Zachariasz Jansen [?-1619], obserwuj▒c swe dzieci bawi▒ce siΩ soczewkami wpada na pomys│...

-        Hans Lippershey [1570-1619], kt≤rego ju┐ poznali╢my.

-        Baptysta Porta [1543-1615], autor wielu nowatorskich do╢wiadcze± z soczewkami.

-        Hieronim Fracastorius [1483-1553], eksperymentuje z nak│adanymi na siebie soczewkami.

-        Leonardo da Vinci [1452-1519], kt≤ry opisuje budowΩ rury do patrzenia i jej zastosowanie.

-        Roger Bacon [1214-1292], kt≤rego bli┐ej ju┐ przedstawi│em.

Czy by│ kto╢ wcze╢niej ? ªmia│o mo┐na powiedzieµ, ┐e tak i wymieniµ francuskiego alchemika Gerberta d’Aurillac [920-1003], kt≤ry co ciekawe zosta│ wybrany papie┐em i

przyjmuj▒c imiΩ Sylwestra II potΩpiaj▒cego, jak kaza│a doktryna ko╢cielna, wszystkich paraj▒cych siΩ w│a╢nie... alchemi▒. Wszystko to 200 lat przed Baconem.

            Obecnie teleskop nieodparcie kojarzy nam siΩ z obserwacjami gwiazd, planet itd. Tymczasem wielu z ‘tw≤rc≤w’ urz▒dzenia przewidzia│o dla niego zupe│nie inne, ‘przyziemne’ zastosowania, jak choµby Lippershey – obserwacje militarne. Pierwszym, kt≤ry ‘oficjalnie’ skierowa│ teleskop w niebo by│ Galileo Galilei, czyli Galileusz. Pisze on w swej rozprawie Pos│aniec Gwiazd: Pozostaje jeszcze wyja╢niµ i zakomunikowaµ ╢wiatu, co wed│ug mnie jest najwa┐niejsze w p≤╝niejszej pracy, a mianowicie okoliczno╢ci, w jakich odkry│em cztery planety, kt≤rych od pocz▒tku ╢wiata a┐ do tej pory nikt jeszcze nie widzia│.

            Chodzi tu oczywi╢cie o cztery najwiΩksze ksiΩ┐yce Jowisza: Io, Callisto, EuropΩ i Ganimedesa, zwane do dzi╢ ksiΩ┐ycami galileuszowymi. W│och z dum▒ o╢wiadcza, ┐e jest pierwszy... Czy aby na pewno ?

            7 stycznia 1610 roku Galileusz zaobserwowa│ przez sw▒ skromn▒ lunetkΩ 3 malutkie gwiazdki w s▒siedztwie Jowisza, parΩ dni p≤╝niej – jeszcze jedn▒. Gwiazdki porusza│y siΩ niezwykle szybko, zmieniaj▒c swoj▒ pozycjΩ w ci▒gu zaledwie kilku sekund, z czego astronom wysnu│ wniosek, i┐ musz▒ one obiegaµ gigantyczn▒ planetΩ stanowi▒c miniaturΩ heliocentrycznego modelu Wszech╢wiata, kt≤ry zaprz▒ta│ pod≤wczas umys│y wszystkich. Galileusz obserwowa│ te┐ powierzchniΩ ksiΩ┐yca z jego g≤rami, kraterami i dolinami, widzia│ sierpowat▒ Wenus oraz ┐≤│tego olbrzyma – Saturna – z zagadkowymi uszami, kt≤re zdawa│y siΩ byµ do niego doczepione [chodzi oczywi╢cie o pier╢cienie], wreszcie obserwowa│ DrogΩ Mleczn▒, kt≤ra uzna│ za zbi≤r niesko±czonej ilo╢ci niesko±czenie odleg│ych gwiazd.

            Bez w▒tpienia odkrycia te by│y w owych czasach czym╢ niezwyk│ym, ale trzeba tu podkre╢liµ wyra╝nie, ┐e by│a to nowo╢µ w OWYCH CZASACH i bynajmniej nie my╢lΩ tu o tera╝niejszo╢ci m≤wi▒c, i┐ wszystko to by│o dla innych oczywisto╢ci▒. Jeden z najwiΩkszych filozof≤w greckich, kt≤ry co ciekawe bardziej interesowa│ siΩ kwesti▒ budowy ╢wiata i materii – Demokryt, autor okre╢lenia ‘atom’, pisa│ wyra╝nie, ┐e mgliste ╢wiat│o bij▒ce od wstΩgi Drogi Mlecznej pochodzi od niezliczonych ilo╢ci niesko±czenie odleg│ych gwiazd, kt≤rych blask w│a╢nie z powodu odleg│o╢ci zlewa siΩ w jednolit▒ blad▒ po╢wiatΩ. Czyli Grek twierdzi│ dok│adnie to samo, co W│och – tyle, ┐e wcze╢niej, dwa tysi▒ce lat wcze╢niej ! Pozostaje pytanie, czy doszed│ do tego wy│▒cznie dziΩki w│asnej wyobra╝ni rozbudzonej dzia│aniem m│odego wina ?

            Pora na kolejne pytanie, r≤wnie kontrowersyjne. A chodzi o uczciwo╢µ nikogo innego, jak Miko│aja Kopernika ! W pierwszym rΩkopisie swego najwiΩkszego dzie│a O obrotach sfer niebieskich wspomina on, ┐e ju┐ na d│ugo przed nim staro┐ytny mΩdrzec Arystach z Samos umiejscowi│ S│o±ce w centrum Kosmosu, a wszelkie planety, w│▒cznie z Ziemi▒ kr▒┐▒ce wok≤│ niego. Jednak┐e na pr≤┐no tego szukaµ w wersji oddanej do druku – tu┐ przed ╢mierci▒ astronom wykre╢li│ wszelkie uwagi o wiedzy staro┐ytnych i ca│▒ zas│ugΩ przypisa│ sobie !

Do dzisiejszych czas≤w przetrwa│a jedynie niewielka czΩ╢µ pism Arystacha, istniej▒ natomiast liczne wiarygodne ╝r≤d│a wspominaj▒ce o heliocentrycznej teorii tego filozofa. Pozostaje pytanie, sk▒d Grecy dysponowali takimi danymi ? Czy dotarli do tej wiedzy sami dysponuj▒c odpowiednimi urz▒dzeniami optycznymi ? A mo┐e te┐ skorzystali z dorobku innych cywilizacji, jak to mia│o miejsce w przypadku zaµmie± S│o±ca, kt≤re Grecy ‘przepisali’ z sumeryjskich tabel astronomicznych ?

W 1884 roku we wschodniej czΩ╢ci miasta Tanis w Egipcie, w czasie prac archeologicznych w starej ╢wi▒tyni, angielski egiptolog sir Flinders Petrie [s│awny dziΩki odkryciom w Tell-el-Amarna] natrafi│ na kawa│ek szk│a, kt≤ry okaza│ siΩ star▒ soczewk▒ – z jednej strony wypuk│▒, z drugiej idealnie p│ask▒. Niby nic niezwyk│ego, ale pamiΩtajmy, ┐e soczewki pojawi│y siΩ, je╢li pomin▒µ ╢redniowiecznych ‘czarnoksiΩ┐nik≤w’ dopiero na prze│omie XVI i XVII wieku ! Co wiΩcej, soczewka z Tanisu okaza│a siΩ wrΩcz idealnie oszlifowana, w spos≤b zadziwiaj▒co dok│adny nawet dla XIX-wiecznych badaczy. Zobaczmy, co napisa│ archeolog: Kilka soczewek znaleziono kiedy╢ w pracowni grawerskiej w Pompei, s│ysza│em r≤wnie┐, ┐e zdarzy│o siΩ to ju┐ razem w Egipcie, ale tutejsze znalezisko jest tak niezwyk│e, ┐e muszΩ wyt│umaczyµ, czemu uwa┐amy je za soczewkΩ. Ot≤┐ przedmiot ten zosta│ wykonany z bezbarwnego, wyj▒tkowo prze╝roczystego szk│a i dwustronnie, dok│adnie oszlifowany. Jedynym celem, do kt≤rego m≤g│by s│u┐yµ, by│oby przystrojenie pancerza lub zrobienie z niego jakiej╢ innej ozdoby, ale wtedy zosta│by, jak s▒dzΩ, zabarwiony, by m≤c imitowaµ granat lub szmaragd.

Typowa naukowa ignorancja, kt≤ra nie dopuszcza mo┐liwo╢ci z│amania skostnia│ych i zupe│nie nieprzystaj▒cych do rzeczywisto╢ci i fakt≤w naukowych twierdze±. To szukanie na si│Ω najbardziej nawet idiotycznego rozwi▒zania, choµ prosta, logiczna i, jak siΩ wydaje,  s│uszna odpowied╝ jest tak oczywista. Ale oczywi╢cie nie mie╢ci siΩ w domku z kart zbudowanym przez egiptolog≤w... Soczewka z Tanisu ma 7 centymetr≤w ╢rednicy, jej wielko╢µ, kszta│t, jako╢µ szlif≤w, brak zabarwienia ca│kowicie wykluczaj▒ mo┐liwo╢µ innego zastosowania, ni┐ w optyce – jeszcze dzi╢ mog│aby z powodzeniem znale╝µ zastosowanie w p≤│-profesjonalnym sprzΩcie do obserwacji nieba. Jej wiek specjali╢ci okre╢lili na 200 lat pne, czyli mniej wiΩcej w czasach, gdy w Grecji ╢wiΩci│y triumfy prace dowodz▒ce zadziwiaj▒cej wiedzy astronomicznej staro┐ytnych. Przypadek ?

Nale┐y w tym miejscu zaznaczyµ jeszcze inne fakty, kt≤rych istnienie, jako wykraczaj▒cych poza ramy tego skr≤towego opracowania, mogΩ jedynie zasygnalizowaµ. Po pierwsze takich soczewek jest znacznie wiΩcej, o czym wspomina nawet sam Petrie, kt≤ry nawiasem m≤wi▒c znalaz│ w tym samym miejscu, co poprzednio kolejny taki przedmiot, a raczej jego fragment. Wiele z tych znalezisk liczy sobie znacznie wiΩcej lat ni┐ soczewka z Tanisu, a pamiΩtaµ te┐ nale┐y, ┐e dotychczas zawsze datowania archeologiczne okazywa│y siΩ mocno zani┐one i w rzeczywisto╢ci znaleziska te [kt≤re jako nieorganiczne nie mog▒ byµ datowane metod▒ radioaktywnego wΩgla 14C, kt≤ra nawiasem m≤wi▒c jest wog≤le niepewna] mog▒ byµ znacznie starsze. W 1852 roku archeolog Charles Brewster zademonstrowa│ soczewkΩ wykonan▒ z kryszta│u g≤rskiego, a pochodz▒c▒ z Niniwy, za╢ w innym mezopotamskim mie╢cie – Nimrud znaleziono soczewkΩ, kt≤rej wiek okre╢lono na 3000 lat. Przyk│ad≤w doskona│o╢ci staro┐ytnych szlif≤w jest za╢ znacznie wiΩcej, ni┐ soczewek, ┐eby wspomnieµ choµby 12 kryszta│owych czaszek z Ameryki ªrodkowej. Druga sprawa to kwestia heliocentrycznego modelu budowy uk│adu s│onecznego. Wspominam tu jedynie o wiedzy Grek≤w, zaznaczaj▒c, i┐ mo┐e ona pochodziµ z Bliskiego Wschodu i Egiptu. Tymczasem dowod≤w na to, i┐ dawni ludzie ‘kazali’ planetom kazano kr▒┐yµ wok≤│ S│o±ca jest wiele. Pocz▒wszy od osi▒gniΩµ wysoko rozwiniΩtych kultur, kt≤rzy w uk│adzie swych ╢wi▒ty± zakodowali t▒ wiedzΩ [najlepszym przyk│adem jest Droga Zmar│ych z Teotihuacan bΩd▒ca kompletnym modelem uk│adu s│onecznego z wszystkimi (!) planetami], a sko±czywszy na prymitywnych kulturach, kt≤rych jedyn▒ pozosta│o╢ci▒ s▒ malowid│a i konstrukcje typu p≤│nocnoameryka±skich ‘medicine wheel’s’ – przedstawiaj▒ce heliocentryczn▒ budowΩ uk│adu planetarnego.

Jeszcze wiΩkszy szok mo┐e wywo│aµ maj▒ca 4 tysi▒ce lat babilo±ska pieczΩµ rolkowa, kt≤ra przedstawia planetΩ Wenus [obok wizerunku zwi▒zanej z ni▒ bogini Myllity] w postaci sierpa, kt≤r▒ to mo┐na zaobserwowaµ jedynie za pomoc▒ odpowiedniego sprzΩtu optycznego. Inna za╢ p│askorze╝ba pokazuje boga Nisrocha – odpowiednika Saturna lewituj▒cego wewn▒trz... krΩgu ! To znacznie wiΩksza wiedza, ni┐ ta kt≤ra posiada│ Galileusz pisz▒cy o ‘uszach’ przyczepionych do planety. Co wiΩcej Babilo±czycy [a zapewne i wcze╢niejsi Sumerowie] wiedzieli, ┐e pier╢cienie wok≤│ ┐≤│tego olbrzyma okresowo zmieniaj▒ sw≤j kszta│t, a nawet czasami znika staj▒c siΩ niemo┐liwym do obserwacji, a tak┐e ┐e pojawiaj▒ siΩ wok≤│ tej planety dodatkowe gwiazdy – ksiΩ┐yce ! Identyczne zjawisko obserwowa│ pod koniec 1608 roku Gelileo Galilei, jednak nie mia│ pojΩcia, co siΩ dzieje; oto co pisa│: C≤┐ mo┐na powiedzieµ o tej osobliwej przemianie ? Czy┐by dwie mniejsze gwiazdy zosta│y ‘zjedzone’ ? Czy┐by Saturn po│kn▒│ ostatecznie w│asne dzieci ? Gdy pier╢cienie sta│y siΩ ponownie widoczne stwierdzi│, ┐e planeta ‘wyplu│a’ swoich towarzyszy. Wielki astronom odwo│a│ siΩ tu do greckiego mitu o Kronosie po┐eraj▒cym w│asne dzieci. Nie dostrzeg│ jednak w nim g│Ωbszego sensu – ju┐ grecy w zaraniu swojej cywilizacji posiadali informacje o zjawiskach astronomicznych zachodz▒cych wok≤│ Saturna, kt≤re zachowa│y siΩ w ich mitologii.

Pozostaje pytanie, czy wszystko to rzeczywi╢cie wymaga│o teleskopu ? Sceptycy [czytaj - naukowcy] mog▒ wymy╢laµ coraz to nowe bzdury o tym, ┐e dawniej niebo by│o czystsze, bo bez zanieczyszcze±, ┐e nasi przodkowie mieli lepszy wzrok, ┐e patrzyli godzinami w niebo nie maj▒c nic lepszego do roboty i musieli siΩ w ko±cu czego╢ dopatrzyµ, ┐e patrzyli w g│▒b studni (!), kt≤re dzia│a│y ponoµ jak naturalne teleskopy... Cz│owiek jest w stanie przystaµ na ka┐dy kretynizm by nie musieµ siΩ przyznaµ do w│asnej pomy│ki. Jakiekolwiek zawi│e t│umaczenia nie zmieni▒ jednak faktu, ┐e ju┐ najmniej 2, 3 tysi▒ce lat przed domniemanym ‘odkryciem’ teleskopu ludzie dysponowali technicznymi mo┐liwo╢ciami do obserwacji nieba i korzystali z nich w spos≤b zadziwiaj▒cy nawet wsp≤│czesnych, ┐eby przypomnieµ tylko cykle astronomiczne Maj≤w id▒ce w biliony lat ! I chcia│bym tu podkre╢liµ wyra╝nie s│owo NAJMNIEJ, bo moim zdaniem wiedza ta jest znacznie starsza.

 

Zainteresowanym wprost niewiarygodn▒ wiedz▒ astronomiczn▒ staro┐ytnych polecam inny m≤j artyku│ dostΩpny na stronie Alien Hunters Org. [www.aho.w.pl]. Tekst nosi tytu│ Enuma Elisz i opowiada o babilo±skim eposie zawieraj▒cym ca│▒ historiΩ powstania naszego uk│adu s│onecznego.

                                                                                                          alex AltaR


POWR╙T