"Rzeczpospolita", Warszawa, 14.07.00

PA╤STWO OBYWATELSKIE
 
Kontrolowanie dostΩpu obywateli do informacji,  niezale┐nie od powod≤w, jest zjawiskiem szkodliwym Wolno╢µ informacji fundamentem

JERZY BUZEK

Stara maksyma powiada, ┐e nieznajomo╢µ prawa szkodzi. W domy╢le - szkodzi  najbardziej tym, kt≤rzy go nie znaj▒, a przez to albo nara┐aj▒ siΩ na sankcje,  albo nie odnosz▒ pewnych korzy╢ci. To samo mo┐na powiedzieµ o ka┐dym rodzaju
niewiedzy, pamiΩtaj▒c wszak┐e, i┐ nie ka┐dy jej rodzaj musi byµ zawiniony przez  tych, kt≤rzy nie wiedz▒. Niewiedza wielu mo┐e byµ skutkiem zaniedba± lub z│ej woli niewielu, kt≤rzy  posiedli uprawnienie gromadzenia, tworzenia, przetwarzania i udostΩpniania  informacji. I tak w│a╢nie jest w przypadku wa┐nego rodzaju wiedzy opartej o  informacjΩ, kt≤ra dotyczy dzia│alno╢ci w│adz publicznych i innych podmiot≤w,  dysponuj▒cych publicznym groszem. Tak jest niestety w Polsce, a przecie┐ byµ  tak nie powinno, ju┐ choµby dlatego, ┐e art. 61. Konstytucji RP stanowi o  prawie ka┐dego obywatela do uzyskiwania informacji o dzia│alno╢ci organ≤w  w│adzy publicznej oraz os≤b pe│ni▒cych funkcje publiczne. Konstytucja nak│ada  zatem na w│adze publiczne konkretne zobowi▒zanie. Zobowi▒zanie do udzielania  informacji jawnych z mocy ustaw.

Jak jest naprawdΩ

W kwestii dostΩpu do informacji zar≤wno panuj▒cy w Polsce stan prawny, jak i  obyczaje dalekie s▒ nie tylko od idea│u, ale tak┐e od tego, co stanowi dorobek  wielu innych kraj≤w europejskich. Zw│aszcza tych, kt≤re nie zazna│y  komunistycznej dyktatury. Nad uprawnieniami obywatela do informacji o w│asnym  pa±stwie ci▒┐y brzemiΩ z│ej przesz│o╢ci, z│ych przepis≤w, z│ych nawyk≤w,  pochodz▒cych z czas≤w, kiedy wszelkie wolno╢ci obywatelskie by│y fikcj▒ lub  p≤│fikcj▒. W PRL w│adza na temat tego, jak dzia│a, co robi, co zamierza i jak  wydaje publiczne pieni▒dze m≤wi│a tylko to, co sama chcia│a i ile chcia│a. I  zawsze mog│a bezkarnie dowoln▒ informacjΩ ukryµ, przemilczeµ, zafa│szowaµ.
Z│udzeniem by│oby s▒dziµ, ┐e sama zmiana ustroju politycznego mo┐e  automatycznie wszystko w tej mierze odmieniµ. Trzeba jednocze╢nie uczciwie  powiedzieµ o brzemieniu zaniedba± pope│nionych w tej sprawie ju┐ po 1989 roku. Zatem, mamy w Polsce nadal do czynienia z praktycznym ograniczaniem dostΩpu  obywateli do informacji publicznej i z kontrol▒ tych informacji przez urzΩdy,  instytucje, pojedynczych funkcjonariuszy w│adz publicznych - rz▒dowych i  samorz▒dowych. Mamy do czynienia z ma│▒ przejrzysto╢ci▒ struktur, mechanizm≤w  decyzyjnych, procedur. Kontrolowanie dostΩpu obywateli do informacji,  niezale┐nie od powod≤w, jest zjawiskiem szkodliwym i rodzi dalsze patologie.  Informacje, kt≤re z mocy prawa nie s▒ objΩte tajemnic▒ pa±stwow▒, skarbow▒ czy  bankow▒, czΩsto staj▒ siΩ niejawne lub jawne dla wybranych. Z tak▒ selektywn▒  jawno╢ci▒ nierzadko wi▒┐e siΩ po prostu korupcja, gdy┐ informacja staje siΩ  przedmiotem nielegalnej wymiany korzy╢ci. Ale nawet tam, gdzie korupcja nie  wystΩpuje, pojawia siΩ niczym nieuzasadniona nier≤wno╢µ szans w korzystaniu  przez obywateli z prawa do informacji.
Polacy coraz bardziej dziel▒ siΩ na tych, kt≤rzy opanowali sztukΩ docierania do  u┐ytecznych informacji o funkcjonowaniu w│adzy i obiegu pieniΩdzy publicznych  oraz tych, kt≤rzy tego nie potrafi▒, a czΩsto zwyczajnie nie mog▒ uzyskaµ  takich wiadomo╢ci. Ci pierwsi buduj▒ na posiadanej umiejΩtno╢ci i rozmaitych  kontaktach swoje powodzenie ┐yciowe, zawodowe, materialne. Ci drudzy, niestety  znacznie liczniejsi, do╢wiadczaj▒ strat i rozczarowa±. CzΩsto nawet nie wiedz▒,  ┐e jaka╢ szansa ich ominΩ│a, ┐e czego╢ wa┐nego im nie powiedziano, ┐e nie  skorzystali z jakiego╢ uprawnienia. I wtedy te┐ trac▒. Os│abia to zwi▒zek  obywateli z w│asnym pa±stwem i podwa┐a jego autorytet. ¼le wr≤┐y przysz│o╢ci  demokracji w Polsce, ogranicza tempo rozwoju ekonomicznego i cywilizacyjnego  Polski.
Nie ma bowiem pa±stwa obywatelskiego tam, gdzie informacja publiczna jest  przywilejem, a nie dobrem dostΩpnym powszechnie i na powszechnie znanych,  jednakowych dla wszystkich warunkach.

Kto i jak ma to zmieniµ

Zmiana tego stanu rzeczy jest obowi▒zkiem pa±stwa i wszystkich si│  politycznych. Je╢li s│usznie d▒┐ymy do wyr≤wnywania szans edukacyjnych m│odych  ludzi z r≤┐nych ╢rodowisk i region≤w kraju, to niemniej s│usznie powinni╢my  d▒┐yµ do wyr≤wnywania szans obywateli w dostΩpie do informacji o tym: jak  skutecznie za│atwiaµ w│asne sprawy w kontaktach z instytucjami publicznymi, jak  sprawowaµ obywatelsk▒ kontrolΩ nad dzia│aniem tych instytucji i wydawaniem  publicznych pieniΩdzy. Je╢li chcemy, by ╢rodki przekazu skutecznie pomaga│y  obywatelom w rozumieniu rzeczywisto╢ci publicznej i w sprawowaniu kontroli nad  w│adz▒, r≤wnie┐ dziennikarze powinni mieµ w rΩku narzΩdzie │atwiejszego ni┐  dot▒d egzekwowania ich prawa do informacji. Rzeczywista jawno╢µ kompetencji instytucji i konkretnych os≤b, rzeczywista  jawno╢µ procedur za│atwiania spraw, realny dostΩp do jawnych informacji, to  tak┐e jedne z najbardziej skutecznych lekarstw na korupcjΩ, pokusΩ korupcji,  podejrzenia o korupcjΩ.
NarzΩdziem budowania takiego │adu informacyjnego, kt≤ry urzeczywistni  konstytucyjne uprawnienia obywateli w tej mierze, kt≤ry przybli┐y nas do  pa±stwa obywatelskiego, stanie siΩ ustawa o dostΩpie do informacji publicznej. Wraz z innymi elementami polityki antykorupcyjnej jej koncepcja znalaz│a siΩ  rok temu, z mojej inicjatywy, w dokumencie "Nowe otwarcie", przedstawiaj▒cym  program polityki rz▒du na lata 2000 - 2001.
Prace nad projektem ustawy o prawie do informacji trwaj▒ w Kancelarii Prezesa  Rady Ministr≤w ju┐ ponad p≤│ roku. W przedsiΩwziΩcie to zosta│o zaanga┐owanych  tak┐e wiele os≤b i instytucji spoza rz▒du. Szczeg≤lnie cenny wk│ad wnios│o  Centrum im. Adama Smitha, kt≤re opracowa│o najpierw za│o┐enia, a nastΩpnie sam  projekt ustawy o dostΩpie do informacji publicznej. Opracowany przed Centrum  projekt ustawy stanie siΩ dobrym punktem wyj╢cia do dalszych prac  legislacyjnych w Kancelarii Prezesa Rady Ministr≤w. Bardzo owocna, ju┐ na  poziomie konsultacji, okaza│a siΩ wsp≤│praca ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy  Polskich. W istocie, chocia┐ poparte rz▒dow▒ inicjatyw▒, przedsiΩwziΩcie to ma  korzenie obywatelskie. I nie jest to ewenement. W podobny spos≤b rodzi│y siΩ  przecie┐ reformy samorz▒dowe.Coraz ┐ywsza i coraz bardziej pog│Ωbiona publiczna debata o korupcji i  sposobach jej zwalczania jest dowodem na to, jak bardzo takie dzia│ania s▒  potrzebne i jak oczekiwane przez obywateli.
Skoro jest rzecz▒ pewn▒, ┐e informacja o w│adzy daje obywatelom uzasadnione  poczucie wp│ywu na sprawy publiczne, poczucie wiΩkszego panowania nad w│asnym  losem, to "powszechne uw│aszczenie informacyjne" obywateli jest nieodzownym warunkiem budowania pa±stwa obywatelskiego. Tylko konsekwentnie przeprowadzone  dzia│ania, zwiΩkszaj▒ce dostΩp obywateli do informacji, dodadz▒ Polakom odwagi,  a zarazem ufno╢ci w kontaktach ze ╢wiatem w│adzy publicznej, ze ╢wiatem  polityki, z procedurami demokratycznymi.
Ustawa o prawie do informacji to rodzaj moralnego d│ugu, jaki wszyscy politycy  maj▒ do sp│acenia swoim wyborcom.

Co obywatel  ma prawo wiedzieµ

Obywatel przede wszystkim ma prawo znaµ strukturΩ organizacyjn▒ w│adz pa±stwa i samorz▒d≤w. Z wszystkimi szczeg≤│ami. Ale to zaledwie pocz▒tek, bowiem takiej  wiedzy o instytucjach publicznych musi towarzyszyµ r≤wnie┐ informacja o  procedurach publicznych, czyli o tym, co dane instytucje, jednostki, osoby mog▒  lub musz▒ robiµ w ramach swoich kompetencji, w jaki spos≤b i w jakim trybie  winny podejmowaµ decyzje, i w jaki spos≤b udostΩpniaµ zainteresowanym informacje o stanie za│atwianych spraw.
Ponadto zakres jawno╢ci powinien obj▒µ dane publiczne, czyli gromadzone,  tworzone i przetwarzane informacje o tre╢ci akt≤w administracyjnych, o  stanowiskach w│adz i funkcjonariuszy, o tre╢ci wyst▒pie±, opinii, ocen,  korespondencji s│u┐bowej, o wynikach kontroli lub sprawozda± itp. R≤wnie┐ i te  informacje s▒ czΩsto potrzebne obywatelom w za│atwianiu spraw w│asnych lub do  oceny, czy dana instytucja dzia│a prawid│owo, uczciwie. To z kolei wymaga tak┐e dostΩpu do informacji o ╢rodkach publicznych, zar≤wno  bud┐etowych jak i pozabud┐etowych, na ka┐dym szczeblu, gdzie pieni▒dze  publiczne s▒ wydawane.
I wreszcie, nie spos≤b wyobraziµ sobie w│a╢ciwego wgl▒du obywatela w sprawy  publiczne bez mo┐no╢ci poznania plan≤w i polityki w│adz publicznych. Nie mo┐na  oceniµ jako╢ci rz▒dzenia i zarz▒dzania, je╢li nie wie siΩ, jak one przebiegaj▒  i jak bΩd▒ przebiegaµ w przysz│o╢ci. Jakie cele i programy s▒ formu│owane i w  jakim stopniu odpowiadaj▒ one publicznym deklaracjom, obietnicom wyborczym,  dzia│alno╢ci bie┐▒cej w│adz.
To wszystko obywatele, dzia│aj▒cy jako osoby fizyczne lub prawne, maj▒  konstytucyjne prawo wiedzieµ ju┐ dzi╢. W praktyce prawo to bywa czΩsto nader  trudne do wyegzekwowania, jak ka┐de og≤lne prawo niedope│nione prawami bardziej  szczeg≤│owymi.
Ustawa o prawie do informacji ma zasypaµ tΩ przepa╢µ miΩdzy konstytucyjnym  uprawnieniem obywatelskim a odmienn▒ praktyk▒ codzienn▒ instytucji i urzΩd≤w.  By czyniµ to naprawdΩ skutecznie, ustawa zawieraµ bΩdzie r≤wnie┐ opis  postΩpowania w sprawie dostΩpu do informacji, s▒dow▒ procedurΩ odwo│awcz▒, a  tak┐e sankcje karne (z kar▒ wiΩzienia w│▒cznie) za bezprawn▒ odmowΩ  udostΩpnienia informacji publicznej, za jej ograniczenie, utajnienie lub  zniekszta│cenie.
Aby ustawa o prawie do informacji mog│a spe│niµ pok│adane w niej nadzieje, jej  wdro┐eniu bΩd▒ musia│y towarzyszyµ szeroko zakrojone dzia│ania edukacyjne i  promocyjne. Dzieje siΩ tak w przypadku ka┐dej ustawy, ka┐dej reformy, kt≤ra z  zasady przeznaczona jest do "u┐ytku obywatelskiego". Co mo┐e mniej oczywiste, a  nie mniej istotne, informacja publiczna nie mo┐e pozostaµ jedynie informacj▒  udzielan▒ na ┐▒danie zainteresowanych. Obowi▒zkiem ka┐dej instytucji publicznej  bΩdzie wychodzenie z informacj▒ naprzeciw obywatela, potencjalnego interesanta. Ju┐ dzi╢ czΩ╢µ instytucji publicznych i rz▒dowych, a jeszcze czΩ╢ciej  samorz▒dowych, publikuje w rozmaitych formach "przewodniki" (informatory,  ulotki, strony internetowe) po w│asnych strukturach, kompetencjach,  procedurach, planach itp. Jednak to, co dot▒d czynione by│o w tej mierze  czΩ╢ciej lub rzadziej, pod rz▒dami obywatelskiego prawa do informacji stanie  siΩ z czasem norm▒. Je╢li ustawa o prawie do informacji nie padnie ofiar▒  politycznych przetarg≤w w obecnym parlamencie, a temu wszyscy powinni zapobiec,  to za kilka lat czym╢ odbiegaj▒cym od normy i rzadkim bΩd▒ przypadki brakuwolno╢ci w informacji publicznej. Bo w pa±stwie prawdziwie obywatelskim takie  przypadki mog▒ stanowiµ jedynie margines.

Autor jest premierem.

--------------------------
(c) Copyright, PRESSPUBLICA Sp z o. o.

Orygina│ znajduje siΩ pod adresem :  publicystyka_a_5.html



Ta strona znajduje siΩ w Internecie pod adresem : http://samisobie.clan.pl w dziale Z Sejmu