Magazyn  


Szkie│ko w oko
Entomologia, bajki, magia, inteligencja
Bogus│aw Jackowski


U┐ytkownikom wsp≤│czes-nych komputer≤w, czy raczej wsp≤│czesnego oprogramowania popularnego, niechΩµ do b│Ωd≤w w programach mo┐e siΩ wydaµ czym╢ niezrozumia│ym. Przecie┐ wiadomo, ┐e nie ma co z b│Ωdami walczyµ, bo (prawo Murphy'ego) po usuniΩciu jednego b│Ωdu na jego miejsce pojawiaj▒ siΩ dwa nowe. WrΩcz odwrotnie, nale┐y je ho│ubiµ, bo ponoµ prawdziwy profesjonalizm to przede wszystkim umiejΩtno╢µ radzenia sobie z b│Ωdami.
W polskim ┐argonie komputerowym do b│Ωd≤w w oprogramowaniu przylgnΩ│a nazwa "pluskwa", ang. "bug". Nazwa niew▒tpliwie trafna, zapluskwiony program powinien bowiem budziµ odrazΩ. Ale nie budzi. Sami entomolodzy dooko│a? Ile┐ to razy s│ysza│em, ┐e "tak, to rzeczywi╢cie nie dzia│a, ale w wersji n+1 ju┐ podobno ma dzia│aµ". A to, ┐e w wersji n+1 nie dzia│a co╢ ca│kiem innego, co poprzednio dzia│a│o, no to trudno, bΩdzie wersja n+2...
MogΩ takie stanowisko zrozumieµ na zasadzie r≤┐norodno╢ci postaw ludzkich. Bli┐sze memu sercu jest jednak podej╢cie takich ludzi jak Donald E. Knuth (tw≤rca systemu sk│adu tekstu TeX/METAFONT) czy Daniel J. Bernstein (tw≤rca programu Qmail, maj▒cego zast▒piµ dziurawy program pocztowy sendmail), kt≤rzy tyle troski w│o┐yli w stworzenie rzetelnych program≤w, ┐e s▒ sk│onni za swoje pomy│ki p│aciµ: Knuth 327 dolar≤w i 68 cent≤w za wskazanie niezgodno╢ci ze specyfikacj▒, Bernstein 1000 dolar≤w za udokumentowane w│amanie via Qmail.
Brzmi to jak bajka. A warto dodaµ, ┐e tysi▒ce u┐ytkownik≤w oprogramowania Knutha i Bernsteina nie by│o w stanie pu╢ciµ tw≤rc≤w z torbami, mimo i┐ oprogramowanie jest dostΩpne bezp│atnie. A mo┐e nie mam racji, ┐e brzmi to jak bajka, mo┐e po prostu nie robi na nikim wra┐enia, ot g│upstwo, kto by tam na takie rzeczy uwagΩ zwraca│.
Z drugiej strony bynajmniej nie wywo│uj▒ negatywnego odd╝wiΩku - jak mo┐na by naiwnie przypuszczaµ - popisy kr≤la Buglandii, w trakcie kt≤rych demonstruje on swoje najnowsze pluskwy. G│o╢na wpadka z kwietnia tego roku, szeroko komentowana na forum publicznym, nie jest wcale jedyn▒. We wrze╢niu 1996 roku w Pary┐u, w przytomno╢ci kwiatu mened┐erstwa ╢wiatowej bran┐y komputerowej, nadworny Bugmistrz zademonstrowa│, jak mo┐na w spos≤b przyjazny dla u┐ytkownika zawiesiµ system. Czy┐by w tym szale±stwie by│a metoda? Nie s▒dzΩ bowiem, by skarbiec kr≤lewski na skutek tych poczyna± ucierpia│.
Jak tak dalej p≤jdzie, to tylko patrzeµ, a powstan▒ stowarzyszenia czcicieli pluskiew. Byµ mo┐e zapluskwiony komputer zachowuje siΩ bardziej tajemniczo i wymaga wrΩcz magicznych zabieg≤w typu "wy│▒czyµ i w│▒czyµ", a magia nie od dzi╢ przyci▒ga rzesze wielbicieli. Wspomniane na wstΩpie "profesjonalne" radzenie sobie z zapluskwionymi programami ma w sobie co╢ z szama±stwa i wiedzy ezoterycznej.
Jestem ╢wiadom tego, ┐e pomy│ka to potΩga. Nie ┐artujΩ. Gdyby cz│owiek siΩ nie myli│, to by nie by│ w stanie niczego siΩ nauczyµ. To proste spostrze┐enie znalaz│o odbicie w badaniach teoretycznych - komputery bowiem to nie tylko programy, to tak┐e teoria - istnieje ogromna dziedzina, zajmuj▒ca siΩ systemami ucz▒cymi siΩ. Sieci neuronowe s▒ przyk│adem intensywnie rozwijaj▒cego siΩ dzia│u tej dziedziny.
Jednym z pionier≤w bada± teoretycznych podstaw system≤w komputerowych by│ Alan Turing, znakomity matematyk angielski o szerokich zainteresowaniach. Jego dokonania zyska│y powszechne uznanie, a takie okre╢lenia jak "maszyna Turinga" czy "test Turinga" wesz│y na sta│e do jΩzyka informatyki.
Turing zastanawia│ siΩ nad konsekwencjami omylno╢ci i po przeanalizowaniu pewnych g│Ωbokich twierdze± matematycznych doszed│ do wniosku, ┐e ┐aden system komputerowy nie mo┐e byµ jednocze╢nie inteligentny i nieomylny. St▒d oczywi╢cie nie wynika twierdzenie odwrotne - system omylny nie musi byµ inteligentny. A mo┐e chocia┐ droga do system≤w inteligentnych wiedzie przez oprogramowanie zapluskwione? No c≤┐, ╢miem w▒tpiµ...

(c) Copyright LUPUS