Ewa Hutny

K│opoty z przenoszeniem wiΩkszej ilo╢ci danych, znacznie przekraczaj▒cej pojemno╢µ tradycyjnych dyskietek, istniej▒ nie od dzisiaj. O ile jednak wcze╢niej dotyka│y one stosunkowo niewielk▒ grupΩ os≤b zwi▒zanych np. z grafik▒ komputerow▒ lub DTP, o tyle od ponad roku staj▒ siΩ udzia│em wiΩkszo╢ci z nas, zwyk│ych u┐ytkownik≤w komputer≤w. Multimedia i ╢rodowiska graficzne powoduj▒, ┐e dzi╢ ju┐ standardowy no╢nik potrzebny do wygodnej wymiany informacji powinien mieµ pojemno╢µ nie p≤│tora megabajta, ale przynajmniej sto razy wiΩksz▒.

Wiedz▒ o tym dobrze producenci r≤┐nego rodzaju pamiΩci masowych i od co najmniej trzech lat zaciekle walcz▒ o klient≤w oferuj▒c napΩdy i przeno╢ne media o odpowiednio du┐ej pojemno╢ci. Problem z tym, ┐e ka┐dy producent wprowadza w│asne rozwi▒zania staraj▒c siΩ narzuciµ sw≤j standard. Taki wy╢cig jest z jednej strony korzystny dla klient≤w, bo obni┐a ceny i znacz▒co wp│ywa na poprawΩ jako╢ci. Jednocze╢nie jednak ro╢nie ryzyko, ┐e je╢li ju┐ zdecydujemy siΩ na zakup napΩdu, to wybierzemy urz▒dzenie- wyspΩ, kt≤rego no╢nik bΩdziemy mogli zapisywaµ i odczytywaµ jedynie we w│asnym komputerze.

RAPORT tego numeru po╢wiΩcamy zatem r≤┐nym rodzajom przeno╢nych zapisywalych pamiΩci masowych, gdy┐ tego typu urz▒dzenia stan▒ siΩ podstawowym wyposa┐eniem naszego peceta. W Laboratorium ENTER-a przetestowali╢my wszystko, co jest dostΩpne na polskim rynku, zar≤wno do╢µ dobrze zadomowione napΩdy firmy IOMEGA, jak i najnowszy napΩd Sony z 200 MB dyskietk▒ pokazany podczas ubieg│orocznego Comdex Fall w Las Vegas. ZachΩcam do przyjrzenia siΩ testom nawet je╢li wydaje siΩ Pa±stwu, ┐e jeszcze d│ugo nie wyro╢niecie z tradycyjnych dyskietek ("Nowe twarze starej dyskietki", str. 46).

Dla Czytelnik≤w "wyrastaj▒cych" ze swoich komputer≤w przygotowali╢my por≤wnanie p│yt g│≤wnych wsp≤│pracuj▒cych z Pentium. Do testu wybrali╢my modele w popularnym standardzie AT, wszystkie maj▒ przystΩpna cenΩ i ë co bardzo przy p│ytach g│≤wnych istotne ë pochodz▒ od znanych nam producent≤w ("P│yty g│≤wne pod lup▒", str. 64).

Zapraszam do lektury.

Ewa Hutny