Historie polskich miast - Bytom - część trzecia:
"Bytom w wiekach pary"
Rok 1742 - rok zmian... Wtedy to Bytom przeszedł pod panowanie pruskie. Od razu zaczęły się pruskie porządki. A "Wielu mieszczan, szczególnie po sierpniu 1743 roku, gdy Fryderyk II ogłosił obowiązek powszechnego obowiązku służby wojskowej na Śląsku, uciekało do lasów bądź sąsiedniej Polski. Pozostali żyli nadzieją na powrót wojsk austriackich, szczególnie w 1744 roku, gdy zaczęły one odbijać utracone miasta..." Austriacy wrócili jedynie na krótko, zdobywając miasto w 1761 roku, w czasie wojny siedmioletniej...
Bytomianie nie byli zbyt radośni z powodu konieczności utrzymywania liczebnie silnego garnizonu armii pruskiej. To samo można powiedzieć o ich reakcji na edykt z 1744 roku, zakazujący używania języka polskiego w sądach i urzędach. Zaczęto również propagować protestantyzm. Styl władania Fryderyka II i jego następców był diametralnie różny od stylu władania Habsburgów. "Większa dynamika w zarządzaniu nie tylko państwem, lecz poszczególnymi jego regionami i każdym miastem, dokładniejsza kontrola gospodarki finansowej i pozostałych sfer życia ekonomiczno-społecznego, a nawet religijnego..." Do tego, żeby było ciekawiej, miasto pozostało w rękach Donnersmarcków...
Czas wojny siedmioletniej (1756-63) był dla Bytomia bardzo niekorzystny. Pozwolę mówić samym liczbom:
rok |
1756 |
1757 |
1761 |
1763 |
lb. mieszkańców Bytomia: |
1085 |
979 |
|
ok. 1100 (w tym garnizon wojskowy- 189 osób) |
lb. domów w mieście: |
291 |
262 |
|
252 |
liczba sukienników działających w mieście: |
23 |
|
15 |
|
ilość tkaczy działających w mieście: |
15 |
|
12 |
|
Komentarz chyba nie jest potrzebny...
W 1788, w drugim roku swego panowania, nowy król pruski Fryderyk Wilhelm II, przekonany o dużej roli niedawno zdobytego Górnego Śląska, podjął podróż po większej jego części. Bytom został ominięty. Dlaczego? Otóż w tym czasie, w przeciwieństwie do większośći innych śląskich miast, w Bytomiu nie był zlokalizowany ani jeden większy zakład przemysłowy! Miało się to jednak już wkrótce zmienić...
Jedną z głównych przyczyn tej zmiany był... trzeci rozbiór Polski! Jak wcześniej wspominałem, Bytom przez wieki był miastem przygranicznym, a takie położenie miejscowości w znaczący sposób tamowało jej rozwój. W 1795 Prusy, przyłączając do swojego terytorium m.in. Ziemię Siewierską, oddaliły od Bytomia przebiegającą w pobliżu granicę państwową.
Wcześniej jednak przez całą Europę miała się przetoczyć wojna. W 1806 wojska napoleońskie, rozgramiając uważaną dotąd za najlepszą w Europie (choć nie najliczniejszą) armię pruską, dotarły również do Bytomia, wzbudzając entuzjazm większości mieszkańców miasta. Okres napoleoński wzmocnił w bytomianach nadzieję na przyłączenie do Polski (a w zasadzie do Księstwa Warszawskiego), lub ewentualnie do Austrii. Tak się jednak nie stało. Cały Górny Śląsk miał pozostać pod pruskim władaniem jeszcze przez ponad 100 lat...
Tymczasem głównie dzięki pruskiemu panowaniu Bytom rozwijał się. W 1750 roku powstał pierwszy plan miasta, wykonany przez Furtenbacha. W 1808 ma miejsce reforma administracyjna, której szczegóły pominę, w każdym razie właśnie to dzięki niej mamy dokładne informacje na temat składu narodowościowego rady miejskiej w Bytomiu. W radzie z 1808 zasiadało ogołem 24 rajców i 8 zastępców - przewagę wśród nich mieli Polacy (12), poza tym było ośmiu Niemców i jeden Żyd; narodowości reszty nie udało się niestety jednoznacznie określić. Było wśród nich 8 sukienników, 4 tkaczy i 4 krawców... Od tego roku zaczęto również rozbierać rozwalające się już mury miejskie...
Rok 1820 przyniósł wielkie zapotrzebowanie na cynk. A właśnie w Bytomiu (a w zasadzie pod Bytomiem) znajdowały się, podobnie jak na większości obszaru Górnego Śląska, duże ilości tego surowca. Przez pewien czas w Bytomiu nastał okres prosperity, zaczęto budować kopalnie i huty cynku, jak się jednak później okazało - błędnie. Już w 1824 ceny cynku zaczęły spadać, wydobycie galmanu również, co w konsekwencji spowodowało bezrobocie i biedę w rodzinach wielu bytomian, zjawisk wcześniej w mieście niespotykanych. W 1831 zaś przez miasto przetoczyła się epidemia cholery, która nadciągnęła z terenów Królestwa Polskiego - mimo podjęcia wszystkich na owe czasy możliwych działań przeciwko rozprzestrzenieniu choroby, aż 67 osób zmarło...
Liczba ta nie stanowiła wtedy już zbyt dużego odsetka mieszkańców, wystarczy zresztą spojrzeć na poniższy wykres, przedstawiający zmianę ilości mieszkańców Bytomia w latach 1800-1910.
Zastanowiający jest nagły, olbrzymi wzrost ilości mieszkańców miasta w ciągu XIX wieku, podczas gdy od XIV do XVIIIw liczba mieszkańców niemalże się nie zmieniała. Wzrost ten wiązał się z wieloma czynnikami; Główną przyczyną był gwałtowny rozwój przemysłu - na terenie Bytomia jak grzyby po deszczu powstawały kopalnie węgla kamiennego i huty żelaza, a także rozliczne inne zakłady przemysłowe. Oprócz tego, początkowy rozwój ekonomiczny miasta był silnie związany z prawem do przewozu urobku (węgla) i produktów, czyli tzw. wekturancją, które przyznawano miejskim woźnicom i podmiejskim chłopom. Spowodowało to olbrzymi wzrost ich dochodów, a więc i ilości wozów oraz koni, które posiadali i w związku z tym zwiększyło to zyski także wielu innych bytomian z racji obsługiwania przewoźników i zbytu towarów bądź surowców. Z drugiej strony olbrzymie znaczenie wekturantów w mieście spowodowało znaczące opóźnienie w przyłączeniu Bytomiu do ogólnokrajowej siecie kolejowej - kto wie, czy Bytom połączony koleją z innymi miastami dużo wcześniej nie stałby się bardzo ważnym węzłem komunikacyjnym i w konsekwencji najważniejszym miastem w regionie...
Patrząc na wzrastającą ilość mieszkańców miasta, niełątwo odpowiedzieć można na pytanie: Ilu bytomian było wtedy Polakami, a ilu Niemcami? Wydaje się, iż najlepszym kryterium na ocenienie tej kwestii jest po prostu... zbadanie języka, którym na codzień się posługiwali. Niemiecki badacz żyjący w XIXw, Franz Gramer, wydał książkę o dziejach Bytomia, którą można uznać za dość obiektywne źródło w sprawie ilości mieszkańców Bytomia - Niemców i Polaków. Według niego, w 1863 roku osób posługujących się językiem polskim i niemieckim było mniej więcej tyle samo, aczkolwiek język niemiecki był bardzo uprzywilejowanym - każda osoba, która chciała mieć dobrą pracę, musiała dobrze znać język niemiecki. Należy pamiętać, iż były to dane z okresu przed nadejściem bismarckowskiego Kulturkampfu...
Spośród pozostałych ciekawszych wydarzeń w Bytomiu w XIX wieku, wymienię teraz (aby nie zanudzać czytelnika) tylko kilka spośród najważniejszych:
1848 - Wiosna Ludów - w wyniku ustanowionych wyborów do pruskiego Zgromadzenia Narodowego wybrani zostali ks. Józef Szafranek oraz rolnik Mildner
1857 - przebudowa kościoła NMP na Rynku
1868 - wybudowanie pierwszego dworca kolejowego w Bytomiu
1869 - wybudowanie w mieście żydowskiej synagogi (W tym czasie wyznawców religii judaistycznej w mieście było 1601)
1871 - nasilający się Kulturkampf zyskuje silne poparcie władz lokalnych
1874 - pogrzeb wybitnego bytomskiego proboszcza - księdza Józefa Szafranka, działacza zaangażowanego w obronę polskości, posła, gromadzi rzesze bytomian i mieszkańców okolicznych miejscowości
1886 - wprowadzenie obecnie obowiązującego herbu miejskiego, wzorowanego na herbie miejskim z czasów piastowskich: herb podzielony jest na dwie części - z lewej strony znajduje się półorzeł złoty na błękitnym tle, zaś z prawej umieszczono ujętego z profilu górnika w czarnym ubiorze na srebrnym tle, rąbiącego czarną skałę
1890 - miasto Bytom, wydzielone z wcześniejszego Landkreis Beuthen - powiat Bytom wieś, zostało podniesione jako pierwsze na Śląsku do rangi Stadtkreis - to jest miasta na prawach powiatu, miasta wydzielonego.
1894 - pierwszy parowy tramwaj w mieście
1901 - otwarcie w mieście teatru - dziś jest to budynek Opery Śląskiej
1910 - wizyta w mieście Cesarza Niemiec - Wilhelma II ;
utworzenie bytomskiego Towarzystwa Historyczno - Muzealnego
1910 - kolejny spis ludności - na 71679 mieszkańców Bytomia 58% wskazuje jako ojczysty język niemiecki, 38% polski, zaś 3% uznało się dwujęzycznymi. W powiecie ziemskim bytomskim na 60155 osób dla 22% językiem ojczystym jest niemiecki, zaś dla 71% polski. 7% jest dwujęzyczna.
1912 - wybudowanie najnowocześniejszego na całym Śląsku zakładu zdrowotnego
Tak przedstawiają się wydarzenia w mieście do wybuchu I wojny światowej. Warto jeszcze wspomnieć, iż wiele domów wybudowanych u schyłku XIX wieku i na początku XX stoi do dziś, będąc pięknym przykładem sztuki neogotyckiej oraz secesji. Naprawdę warto je zobaczyć!
Ciąg dalszy tekstu - w następnym numerze!
Poniżej: Bytomski Rynek na przełomie wieków XIX i XX:

Bytomski bulwar (obecnie Plac Kościuszki) na początku XXw

cesarz Wilhelm II w Bytomiu (i pomyśleć, że stoi sobie przed moją "kochaną" szkółką... :) )

Synagoga w Bytomiu (zburzona, gdy Hitler doszedł do władzy)