w w w . v v . p r v . p l




() Wstęp
() Listy
() Opinie
() Prenumerata
() Team VV
() #vv

() Fotosy
() Forum Romanum
() Błędy
() Crazy Test
() Przygody Puchatka
() Pamiętnik IRCownika
() Stary Barszcz
() Tajne Akta Psiej Agencji

() Ciekawe strony WWW
() Kurs mIRC scripting cz.4

() Limp Bizkit - SO
() Metallica - S & M
() Polska muzyka
() The Smashing Pumpkins

() Andrzej Bursa
() Wiersze ARCHWIMILA
() Wiersze DajMonJona

() C++ Builder
() Posprzątaj Winde
() Programy Czytelników
() Składamy Komputer!
() Wywal DirectX

() Bio F.R.E.A.K.S.
() Dune 2000
() Final Fantasy VII
() GTA
() GTA London 1969
() Hidden & Dangerous
() Primal Rage
() Rollercoaster Tycoon
() Tipsy
() Tomb Raider
() Unreal

() Kurt Cobain
() Poezje Morrisona
() To jest tylko rock

() Diuna
() Ogniem i mieczem

() Bakcyl trywialności
() Upadek Imperium

() Filmy
() Słowniczek Geograficzny
() Zagadka Obcych

() Info
() Buty Cormax
() KoRn

() BUNT
() Krzyk
() Magazyn mercury



To jest tylko rock

Grunge w amerykańskim slangu młodzieżowym oznacza rzecz odpychającą, a nawet wstrętną. Grunge to także najnowszy styl w muzyce rockowej, styl rewolucyjny, tak jak rewolucyjnym był w drugiej połowie lat 7. punk-rock. Bo grunge to nie tylko moda i muzyczny gatunek, ale również sposób życia. Styl grunge narodził się w Seattle, amerykańskim mieście, dotąd słynącym z fabryki Boeinga i niezłej drużyny koszykarskiej Super-Sonics. Na przełomie lat 80. i 90. w tym skądinąd prowincjonalnym mieście pojawiło się wiele zespołów rockowych, takich jak Nirvana, Pearl Jam, Soundgarden, Smashing Pumpkins, Screaming Trees, które odwołując się do korzeni muzyki rockowej, narzuciły współczesnej kulturze pop nową estetykę. Jej najpełniejszym manifestem jest film Camerona Crowe'a "The Singles" z udziałem Bridget Fondy i Matta Dillona, ale zanim dotrze na nasze ekrany, możemy już teraz posłuchać dostępnej oficjalnie na naszym rynku kasety z jego ścieżką dźwiękową. Muzyka grup z Seattle to muzyka końca wieku: ciężkie katastroficzne brzmienie, wyeksponowany dźwięk gitar, monotonna sekcja rytmiczna, samotny głos wokalisty. Zespoły z Seattle nie udają, że rock jest muzyką symfoniczną, co przez lata całe starał się udowodnić Mike Oldfield, nie przypisują sobie też moralizatorskich ambicji, czemu nie potrafił się nigdy oprzeć Jean Michel Jarre. Ta muzyka jest wyrazem wolności młodych ludzi, wolności od mieszczańskiego modelu życia, od polityki i pieniędzy. W końcu grunge to także wyraz niechęci wobec yuppies, nieustraszonych i pewnych siebie młodych profesjonalistów, wspinających się pewnie po szczeblach zawodowej kariery. Dlatego zamiast białych koszul i eleganckich garniturów, wyznawcy stylu grunge ubierają się w sprane dżinsy, wyblakłe T-shirty, pocerowane flanelowe koszule od Marca Jacobsa, paradują w -- koniecznie rozsznurowanych -- buciorach "Dr Martensa" i peruwiańskich wełnianych czapeczkach. Grupy z Seattle grają tak, jak zawsze grały najlepsze zespoły rockowe, jak Rolling Stones, The Doors, Led Zeppelin, a więc ostentacyjnie głośno, na granicy hałasu, bez kompleksów, bez oglądania się na to, czy jest to komukolwiek w smak czy nie. I grają tak, że słucha się ich już chyba na całym świecie. Muzyka Nirvany i Pearl Jam jest jak piłka nożna, w wykonaniu Manchesteru United i Ajaxu Amsterdam. A jak wiadomo futbol to nie jest zabawa dla rozpieszczonych maminsynków, ale dla tych, którzy nie boją się ryzyka. Nic więc dziwnego, że akurat styl grunge uprawia także najbardziej progresywna dzisiaj polska grupa rockowa -- Hey. O czywiście moda i muzyka grunge nie każdemu musi się podobać, tak samo jak nie każdy musi przepadać za Michaelem Jacksonem i Jerzym Połomskim. W końcu grunge to tylko rock, ale za to rock prosto z rodzinnego miasta Jimiego Hendrixa.



MaRsHaL