Darmowa prenumerata - tu i teraz!
BezImienny - wersja online!
Protal internetowy InterFlash
Poprzedni artykułNastępny artykuł Polemiki  

Wojna subkultur...


Daniel Michalski

W tekście tym chciałbym nawiązać do arta Jakuba Hałuna z NN 13, który mnie wybitnie zainteresował. Nie jestem stałym czytelnikiem NN, ale z "wojną subkultur" spotkałem się już dość dawno temu. Sam nie należę do żadnej subkultury (albo jak to się ładnie mówi - "nie identyfikuję się" :) i uważam się za indywidualistę. Zacznę dosadnie: ludzie, nie dajcie się szufaldkować! Zastanówcie się nad czymś takim: przeżywacie okres "buntu", szukacie swoich wartości, chcecie się wyróżnić i tak dalej, nagle gdzieś słyszycie np. hip-hop (wybrałem zupełnie losowo) no i zaczyna się: zmieniacie całkowicie swój styl bycia na taki, który uważacie za "cool" - chcecie się wyróżniać. Jednak w tym momencie Wasz sposób myślenia i gusta muzyczne zaczynają być takie jak milionów innych ludzi, no i wtedy przestajecie się wyróżniać... I tak jak stwierdził Jakub - problemy rozwiązują za Was koledzy i koleżanki. Jednak oni zaczynają za Was myśleć, ponieważ ich gust jest wyznacznikiem Waszego. Można to nazwać "zbiorową świadomością", ale dla mnie jest tu inne określenie - szufladka. Stajecie się częścią stada, którego wodzem jest idol muzyczny. Jakże jest łatwo... Słuchać muzyki, jednak nie znając jej sensu. Wiem, że teraz kierują się na mnie groźne spojrzenia fanów różnych zespołów, ale nie mówię tego o WSZYSTKICH. Sam znałem taki przypadek gościa, który namiętnie słuchał amerykańskiego hip-hopu, ale dam sobie rękę uciąć, że nie wiedział o czym oni właściwie rymują... Nie chcę tu krytykować ludzi nie znających chociażby angielskiego, ale w Internecie na pewno można znaleźć tłumaczenia. Bo słuchanie muzyki dla muzyki jest dla mnie troszkę bez sensu i muzyka, która nie ma w sobie nic więcej oprócz rytmu wprawiającego w trans nie jest zbyt ambitną muzyką (pomijam "szut" w postaci Britney Spears, Enrique i reszty). Ale zaznaczam że jest to moje subiektywne zdanie.

No i to byłoby na tyle. W zasadzie trochę zszedłem z tematu, ale cóż. Jednak jak każdy nie jestem nieomylny i jeśli ktoś ma inne zdanie chętnie je usłyszę.


Daniel Michalski
poczta: hawkmoon@o2.pl