|
Stanisław Witczak
autor: Kasia Stabińska (kasia.stabinska@interia.pl)
Z rodziną Witczaków jestem związana przez małżeństwo siostry mojej mamy.
Stanisław Witczak nie był Ślązakiem, pochodził z Wielkopolski. Dużą część życia spędził w Niemczech, dokąd wyemigrował za pracą. Tam ożenił się z Franciszką Hanke, Ślązaczką. W Westfalii urodziły się jego dzieci: Franciszka, Antoni i Edmund. W Niemczech istniała silna polska kolonia, która miała swój związek zawodowy. Po upadku I i II powstania śląskiego, aby wziąć udział w akcji plebiscytowej, zdecydował się na przyjazd na Śląsk.
W 1921, wraz z rodziną zamieszkali w Bytomiu na ulicy Szarlejskiej 68 (obecnie Witczaka). Po plebiscycie większość polskich działaczy przeniosła się do polskiej część Śląska. Pozostała tylko garstka najbardziej wytrwałych, wśród których znalazł się Stanisław Witczak.
Oprócz działaności związkowej prowadził także działalność w Związku Polaków w Niemczech, do którego należała większość związkowców. Praca związkowa i narodowa nie pozostała bez wpływu na rodzinę. Dzieci były wychowywane w duchu patriotycznym, polskim. Antoni i Edmund byli uczniami Polskiego Gimnazjum w Bytomiu i aktywnymi członkami Związku Harcerstwa Polskiego w Niemczech, który powstał w 1925r i którego Stanisław Witczak był prezesem.
Żona zorganizowała w Bytomiu Towarzystwo Polek im. Św. Kingi i przez szereg lat była jego prezeską. "Matki Polki", bo tak je nazywano, prowadziły szeroko zakrojone akcje charytatywne, oświatowe wśród ubogich mieszkańców Rozbarku. Gromadziły wokół siebie poczuwające się do polskości Ślązaczki. Mimo istniejącej ustawy, zezwalającej na istnienie polskich organizacji w Niemczech, praca była niezwykle trudna. Polscy robotnicy i działacze byli szykanowani przez władze niemieckie. Stanisław Witczak został delegatem do komisji rozjemczej (Arbeitsgericht), gdzie bronił interesów polskich kolegów. W 1932 roku polska Katolicka Partia Ludowa wysunęła jego kandydaturę na posła do parlamentu w Berlinie.
W przeddzień wybuchu wojny, pod koniec sierpnia, Stanisław i Franciszka Witczakowie wraz z liczną grupą polskich działaczy zostają aresztowani przez Gestapo. Jest wśród nich również Józef Strachota, przyszły teść Edmunda Witczaka, który na początku lat 20-tych przybył do Bytomia ze Szczecina. Aresztowani przebywali przez miesiąc w więzieniu Gestapo przy ulicy Oświęcimskiej 11, a następnie zostali wywiezieni do obozów koncentracyjnych. Stanisław Witczak do obozu w Buchenwaldzie, jego żona do obozu w Ravensbrueck, a Józef Strachota do Oświęcimia.
Po aresztowaniu rodziców Edmund ukrywał się w Chorzowie u swojego szwagra Włodzimierza Markowskiego, który przybył na Śląsk ze Lwowa już po plebiscycie, i podjął pracę nauczyciela. Tam zastał go 1 września. Przez kilka dni Edmund ukrywał się u przyjaciół, jednak Gestapo dopadło go i zabrało na przesłuchanie, które trwało kilka dni. Wypuszczony na wolność, miał obowiązek zgłaszania się raz w miesiącu i nakaz podjęcia pracy.
Tragizm sytuacji rodziny pogłębiło powołanie Edmunda do niemieckiej marynarki wojennej. Po przeszkoleniu został wysłany na front. Po kilku miesiącach udało mu się zdezerterować na stronę aliantów. W Bananson zgłosił się jako ochotnik do Wojska Polskiego na zachodzie, gdzie służył od 13 VIII 1944 do 7 V 1946.
Po powrocie do Polski, były uczeń polskiego gimnazjum, harcerz, syn działacza związkowego przez kolejne lata nękany jest rewizjami, przesłuchaniami służb bezpieczeństwa. Nowa władza zdaje się nie rozumieć i nie brać pod uwagę zasług całej rodziny Witczaków oraz jej działalności na rzecz podtrzymania świadomości narodowej Polaków w Niemczech. Ciągle jest osobą podejrzaną politycznie z racji służby w wojsku polskim na zachodzie i jako były obywatel Rzeszy.
Dopiero po 1956 rodzina zyskała spokój. Następne lata przyniosły trochę satysfakcji. Władze polskie doceniały działaność całej rodziny na rzecz polskości Śląska. Posypały się odznaczenia, medale.
Ulica Szarlejska, na której przez cały czas rodzina mieszkała, została przemianowana na ulicę Stanisława Witczaka, a Szkoła Podstawowa nr 7 na ulicy Alojzjanów - 16 XII 1968 otrzymała imię Stanisława Witczaka jako wybitnego Polaka. Córka Edmunda, Danuta, wyszła za mąż za urodzonego we Lwowie Mikołaja Dzięgałę i mieszka w Bytomiu, a syn Bohdana ożenił się z Brygidą Kulczak pochodzącą z Jarocina, której rodzice przyjechali do Polski z Czortkowa (Ukraina). Bohdan obecnie mieszka we Frankfurcie nad Menem...
|