Primal
Rage
W
XX wieku w ziemię uderzył ogromny meteor.
Zniszczone zostały miasta, siła meteoru wstrząsneła
kontynentami. Ludzie przeżyli, ale wszelka
technogolia poszła z dymem. Wstrząs obudził
bogów zamnkiętych w ciałach dinozaurów.
Ziemia przekształciła się w nową planetę -
Urth. Bogowie postanowili walczyć o dominację
nad planetą.
Taką naiwną historyjką zaczyna się gra Primal
Rage. Jest to mordobice, ale nie takie znowu zwykłe.
Zamiast ludzi walczyć będą dinozaury! Dla miłośników
humanoidów przygotowano także dwie małpy. W
sumie zawodników jest siedem. Każdy ma swoje
ciosy, po trzy fatality i swój poziom. W czasie
walki oprócz energi, będzie nam spadać poziom umysłowy. Jeśli
dojdzie do zera, nasz dino zgłupieje na kilka
sekund, będzie stał i się chwiał, a
przeciwnik może nam w tym czasie dokopać. W
czasie rozgrywki będziemy mogli uzupełnić swoją
energię. Jeśli obok nas pojawi się jakiś człowiek,
odpowiednią sekwecją klawiszy możemy go zjeść.
Fajno.
Grafika w grze jest dosyć dobra, mimo że w
niskiej rozdzielczości. Dźwięk jest OK,
natomaist muzyka denerwuje. W grze widać jak można
sknocić fajny pomysł. Dinozaury poruszają się
dziwnie, ospale. Ogólnie gra jest nudna jak
flaki z olejem. Nie ma nawet o czym pisać. Ale
jeśli jesteś fanem mordobić, to możesz ją
kupić.
Wakko
|